Według nich nie będzie też miała wymiernego wpływu na rynek walutowy, a złoty będzie się nadal powoli umacniał w reakcji na postępujące ożywienie gospodarki i napływ zagranicznego kapitału. Umocnienie złotego będzie tłumić inflację, która zapewne wzrośnie z końcem br. "Dalsze interwencje NBP na rynku walutowym są w nadchodzącym okresie realną możliwością, jeśli złoty nadal będzie się szybko umacniał do euro" - zaznaczyli.

NBP interweniował na rynku walutowym w piątek kupując euro za nieokreśloną sumę złotych. Z kolei analitycy BNP Paribas nie przewidują, by katastrofa miała mieć wpływ na rynek walutowy i obligacje. Perspektywa w polityce pieniężnej i podejście do interwencji na rynku walutowym, także pozostaną bez zmian, choć bank sądzi, iż NBP może nie być gotów do interwencji od razu. "Perspektywa dla złotego będzie zależeć od siły pozafinansowego sektora gospodarki i napływu funduszy z zagranicy, podczas gdy motorem rynku obligacji będzie inflacja, perspektywa fiskalna i czynniki zewnętrzne" - napisano w poniedziałkowym komentarzu.

"Z punktu widzenia rynku ważne jest wyznaczenie prezesa NBP i perspektywa polityki pieniężnej, a po drugie wczesne wybory prezydenckie i perspektywa polityki ekonomicznej oraz fiskalnej" - wskazali. Ich zdaniem pełniący obowiązki prezydenta marszałek Sejmu Bronisław Komorowski powinien wyznaczyć prezesa NBP jak najwcześniej nie czekając do wyborów prezydenckich, ponieważ oznaczałoby to, iż mógłby on zostać wyznaczony dopiero w lipcu po zaprzysiężeniu nowego prezydenta.

Ze swej strony oczekują, iż nowym prezesem NBP będzie ekspert w polityce pieniężnej, np. któryś z byłych członków RPP. Podobnie jak CS, BNP Paribas nie spodziewa się zmiany luźnego nastawienia w polityce pieniężnej podtrzymując opinię, iż w br. nie będzie żadnych zwyżek podstawowych stóp procentowych. Analitycy francuskiego banku nie sądzą też, by polityka kursowa NBP miała się zmienić. Piątkową interwencję na rynku walutowym podyktowaną dążeniem do osłabienia złotego nazywają "politycznie niekontrowersyjną":

Reklama

"Bezpośrednia interwencja na rynku walutowym pozostanie jednym z instrumentów NBP, choć w krótkim czasie bank centralny dopuści do umocnienia złotego, by wzmocnić zaufanie rynku" - stwierdzili. BNP Paribas nie spodziewa się też zmiany polityki ekonomicznej i fiskalnej określonych w najnowszym Planie Konwergencji przewidującym tylko stopniową konsolidację fiskalną. "Powody, dla których konsolidacja fiskalna jest wyłączona z bieżących sporów politycznych to: płytkie jak dotąd ożywienie gospodarki, potrzeba zwiększenia wydatków na inwestycje w związku z Euro 2012 oraz chęć pełnego wykorzystania środków unijnych wymagających prefinansowania i dofinansowania z centralnego, bądź lokalnych budżetów" - zaznaczyli.