Handel na głównych europejskich parkietach zaczął się od wzrostu indeksów o około 0,2 proc.

"Już po godzinie wskaźniki w Paryżu i Frankfurcie znalazły się pod kreską, zniżkując po 0,3 proc. Jedynie londyński FTSE utrzymywał swoją wartość w okolicach środowego zamknięcia" - powiedział Roman Przasnyski z Gold Finance. Jak dodał, nienajlepsze nastroje panowały na giełdach naszego regionu.

"Przed południem węgierski BUX tracił 1 proc., moskiewski RTS zniżkował o 0,7 proc. a praski PX50 o 0,1 proc. Na plusie trzymały się jedynie Bukareszt i Sofia. W Atenach i Madrycie indeksy traciły po 1 proc." - powiedział Przasnyski.

Analityk dodał, że w drugiej części dnia nastroje na greckiej giełdzie uległy radykalnej zmianie i ATGI zyskiwał 2 proc. Indeksy w Paryżu, Frankfurcie i Londynie tuż po godzinie 16.00 zyskiwały po 0,2-0,3 proc.

Reklama

W efekcie niemiecki indeks DAX na zamknięciu wzrósł o 0,21 proc., do 6 291,45 pkt.

Brytyjski FTSE 100 zyskał 0,50 proc. i wyniósł 5 825,01 pkt.

Francuski indeks CAC 40 poszedł w górę o 0,20 proc., do 4 065,65 pkt.