Przedstawiciele Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego rozpoczęli wczoraj dwutygodniowe rozmowy w sprawie pakietu pomocy dla Grecji. W Atenach spotkali się z ostrą krytyką swej misji ze strony związków zawodowych i pracodawców sektora prywatnego.

Początek rozmów nie zdołał uspokoić rynków obligacji, gdzie rentowności za papiery greckiego rządu poszybowały powyżej 8 proc. po raz pierwszy od czasu przystąpienia tego kraju do strefy euro. Jednym z powodów zwyżki stały się obawy wokół perspektyw uniknięcia restrukturyzacji zadłużenia. „To nie wygląda dobrze” - powiedziała Elizabeth Asfeth, analityk Evolution Securities –„Rynek nie jest zainteresowany finansowaniem Grecji. Natomiast coraz bardziej jest on zaniepokojony tym, czy Grecja przystąpi do restrukturyzacji zadłużenia”.

Rynki credit default swap, ubezpieczeń kredytu na wypadek niewypłacalności, wskazują, że obawy przed bankructwem sprawiły, iż spready na pięcioletnie CDS osiągnęły najwyższy w historii poziom 495 punktów bazowych. Cofnęły się potem na zamknięciu do 485 punktów bazowych.

Minister finansów George Papaconstantinou odrzucił pogłoski na temat restrukturyzacji, określając je jako „nonsens”. Ale rosnące napięcie wokół rozmów pobudziło spekulacje, że premier George Papandreu może aktywować pakiet pomocowy wcześniej niż planowano.

„Wzmaga się napięcie wewnątrz rządzącej partii socjalistycznej w związku z zaangażowaniem MFW, na które trzeba znaleźć odpowiedź” – powiedział jeden z wyższych przedstawicieli socjalistów.

Reklama

Urzędnicy z ministerstwa finansów zasugerowali, że formalna prośba o 30 mld euro z puli pożyczek od partnerów ze strefy euro oraz o kolejne 10-15 mld euro z Funduszu może być złożona w połowie maja, kiedy już wszystkie warunki zostaną uzgodnione.

48-godzinny strajk i marsz pod parlament członków związku zawodowego PAME, któremu przewodzą komuniści, stały się urzeczywistnieniem społecznego sprzeciwu wobec przyjazdu misji.

„Sprzeciwiamy się antyrobotniczej polityce tego rządu i niesprawiedliwym żądaniom MFW i Unii Europejskiej” – powiedział Argyris Georgiades, jeden z kilku demonstrantów PAME, blokujących wejście do luksusowego hotelu w pobliżu ministerstwa finansów, gdzie prowadzone są rozmowy.

Związek pracowników służby cywilnej ADEDY wyznaczył na dzisiaj 24-godzinny strajk w proteście przeciwko 12-proc. cięciom wynagrodzeń według ostatniego pakietu konsolidacji finansowej. Federacja pracodawców SEB odrzuciła propozycję, przypisywaną dyrektorowi wykonawczemu MFW Dominic’owi Strass-Kahn’owi, ze płace w sektorze prywatnym powinny być obniżone dla zwiększenia konkurencyjności.

„Sektor prywatny ma sposoby na odrodzenie konkurencyjności i wzrostu bez cięcia płac.. i jest to coś, co Bruksela i MFW powinny zrozumieć” – powiedział Dmitris Daskalopoulos, przewodniczący SEB.

Jeśli do tegorocznych cięć deficytu budżetowego rzędu 4 proc. produktu krajowego brutto można dojść bez problemów, to rozmowy zaczynają kuleć w sprawie przyszłorocznej redukcji o kolejne 3 proc., podkreślają analitycy.