GUS poinformował w piątek, że bezrobocie w marcu wyniosło 12,9 proc. wobec 13,0 proc. w lutym. Z kolei sprzedaż detaliczna w marcu wzrosła o 8,7 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2009 roku, po wzroście o 0,1 proc. rok do roku w lutym, a miesiąc do miesiąca wzrosła o 21,9 proc.

Według Sadowskiego spadek bezrobocia w marcu jest marginalny, stopa bezrobocia utrzymuje się wciąż na wysokim poziomie. Ekonomista ocenił, że w najbliższych miesiącach prace sezonowe mogą spowodować zauważalny jej spadek. "Ale nie traktowałbym tego jako tendencji, która wyraźnie się rysuje" - dodał.

Ekspert Centrum im. Adama Smitha powiedział, że dobre wyniki dotyczące sprzedaży detalicznej mogą świadczyć o uspokojeniu się nastrojów społecznych i lepszej perspektywie na przyszłość. "Polacy odczuwają, że sytuacja gospodarcza na tyle będzie dobra, że będą oni mogli sobie pozwolić na zakup dawno zaplanowanych i odkładanych dóbr" - podkreślił.

Zdaniem Sadowskiego polskie przedsiębiorstwa są w dosyć dobrej kondycji. "Potrafią odnaleźć się w trudnych warunkach. Pytanie jednak dotyczy tego, na ile to, co dzisiaj dzieje się w Grecji, może spowodować poważne zaburzenia w gospodarkach Unii Europejskiej, a tym samym w tym roku zakłócić nasz wzrost gospodarczy. Jeżeli kwestia grecka nie będzie dominowała, to jesteśmy w stanie piąć się cały czas w górę" - dodał.

Reklama

Premier Grecji Jeorjos Papandreu poinformował w piątek, że jego kraj wystąpił o uruchomienie pakietu pomocy finansowej przez MFW i UE. Ma on pomóc w wyciągnięciu kraju, należącego do strefy euro, z kryzysu finansów publicznych. Grecja prowadziła z UE i MFW negocjacje w sprawie pakietu pomocowego, wartego 40-45 miliardów euro.

"To jest tylko zastrzyk pieniędzy dla Grecji. Tak naprawdę najważniejsze będzie to, czy Grecy są w stanie przeprowadzić reformy, a nie wydawać kolejne pieniądze. Polska - jak sądzę - będzie sobie dosyć dobrze radziła, pod warunkiem, że rząd nie będzie zwiększał zadłużenia, co robił w ostatnich miesiącach. Rosnące zadłużenie wpływa na kwestie poziomu opodatkowania w Polsce. Cały czas w tle mamy jednak głosy ze strony rządu, iż podatki w Polsce będzie trzeba nie tylko utrzymać na dotychczasowym poziomie, ale też je podnosić. Jeżeli takie działania nastąpią, to niestety rozwój przedsiębiorstw może zostać zakłócony" - ocenił Sadowski.

ikona lupy />
Andrzej Sadowski z Centrum im. Adama Smitha / DGP