Jak podaje dziennik "New York Times", w Stanach Zjednoczonych pieniądz papierowy jest coraz mniej popularny. Wiąże się to z tym, że firmy, zarówno te ogólnokrajowe, jak i mniejsze, o zasięgu regionalnym, oferują swoim klientom nowy rodzaj płatności bezgotówkowej. Polega on na wykorzystywaniu do transakcji telefonów komórkowych, które wyposażone w specjalny czytnik do kart kredytowych są w stanie przesłać pieniądze z jednego konta na drugie.

Urządzenia podłącza się do komórek. Następnie w bliskiej odległości umieszcza koło portalu w restauracjach, czy sklepach, który łączy się z bankiem i pobiera określoną kwotę z rachunku klienta. Dzięki temu konsument nie musi mieć przy sobie gotówki, a sprzedawca ma pewność, że należne mu pieniądze wpłynęły na jego konto. W innym bowiem przypadku np. braku wystarczających środków, transakcja nie zostałaby zrealizowana.

Firmy oferujące taki sposób regulowania płatności zapewniają, że podczas transakcji zachowywane są te same procedury chroniące przed defraudacją, jak przy płaceniu gotówką. W niektórych przypadkach są one nawet bardziej restrykcyjne, ponieważ dostarczają w formie elektronicznej paragony z zawartymi transakcjami, wzbogacone o mapę a nawet zdjęcie z miejsca, gdzie dokonano zakupu.

Sama idea pieniądza bezgotówkowego nie jest szokująca, biorąc pod uwagę, że już wraz z pojawieniem się pierwszych elektronicznych transakcji, czyli w latach 70. ubiegłego wieku niektórzy przepowiadali rychłą śmierć papierowego pieniądza. Gotówka nie zniknęła jednak tak szybko jak prognozowano, ale coraz popularniejsze jest posługiwanie się pieniądzem wirtualnym.

Reklama

Obecnie urządzenia do telefonów komórkowych cieszą się największym zainteresowaniem w Stanach Zjednoczonych i Japonii. Ze względu na wygodę i łatwość przeprowadzania różnych operacji finansowych mają dużą szansę przyjąć się także w Polsce. Nie wiadomo jednak, kiedy pojawią się u nas i jakie firmy zdecydują się na początku na tę innowacyjną formę regulowania należności.