Ten ostatni przydomek nadał mu były szef koncernu Daimler Juergen Schrempp, podkreślając w ten sposób talent Ghosna do ignorowania problemów lokalnych zakładów, które stawały na drodze zwiększania rentowności.
Później, pięć lat temu, Ghosn został szefem Renault i obiecał zadbać o to, aby dla francuskiego koncernu samochodowego znów powiały bardziej pomyślne wiatry, wprowadzając tam ambitną strategię określaną jako „Kontrakt 2009”. Strategia ta miała doprowadzić do zwiększenia w latach 2005–2009 sprzedaży Renault o 800 000 aut rocznie i podnieść rentowność operacyjną z 3,3 proc. w 2005 roku do 4,5 proc. w roku 2008 i 6 proc. w 2009.

To jest tylko część artykułu, zobacz pełną treść w e-wydaniu Dziennika Gazety Prawnej:Renault ma szansę znowu stanąć na nogi

Z dalszej części artykułu dowiesz się m.in. jak bardzo kryzys w branży motoryzacyjnej uszczuplił zyski Renault oraz jakie szanse na uzdrowienie koncernu ma Carlos Ghosn.

Reklama
ikona lupy />
W piątek walne zgromadzenie akcjonariuszy Renault wybrało Carlosa Ghosna ponownie na czteroletnią kadencję prezesa i dyrektora generalnego koncernu. – Renault powinno być zyskowne przed końcem 2011 r. – zapowiedział tuż po wyborze Carlos Ghosn Fot. Bloomberg / DGP