„Paryski CAC40 na otwarciu tracił około 1 proc., zaś wskaźniki we Frankfurcie i Londynie zaczęły dzień nieznacznie poniżej piątkowego zamknięcia” – powiedział analityk Gold Finance Roman Przasnyski.

Dodał, że w ciągu pierwszej godziny notowań inwestorzy wykazywali spore niezdecydowanie, jednak wkrótce nastroje wyraźnie się poprawiły.

„Około południa CAC i DAX zyskiwały już po około 0,8 proc. Jedynie FTSE nie mógł zdobyć się na bardziej wyraźne wyjście nad kreskę. Znacznie gorzej wyglądała sytuacja na parkietach naszego regionu, gdzie zdecydowanie przeważały spadki. W Bukareszcie indeks tracił aż 4 proc. W ciągu trzech tygodni jego wartość spadła o 16 proc. Prawie 3 proc. w dół szedł wskaźnik giełdy sofijskiej. Moskiewski RTS spadał o ponad 1 proc. Na tym tle najlepiej radził sobie węgierski BUX, zniżkujący o 0,9 proc” – poinformował Przasynski.

Niemiecki indeks DAX, zyskujący chwilami 1,3 proc., skapitulował nieoczekiwanie pod koniec dnia i około godziny 16.00 rósł już tylko o 0,6 proc. Na zamknięciu DAX na wzrósł już tylko o 0,17 proc. i wyniósł 6 066,92 pkt.

Reklama

Francuski indeks CAC40 zanotował gorszy wynik: na zamknięciu sesji spadł o 0,47 proc., do 3 543,55 pkt.

Minimalnie natomiast zmieniła się wartość głównego indeksu giełdy w Londynie. Brytyjski indeks FTSE 100 stracił na zamknięciu sesji 0,01 proc., a jego wartość wyniosła 5 262,54 pkt