Po otwarciu francuski indeks CAC40 wzrósł o 1,31 proc., do 3 589,98 pkt., brytyjski FTSE100 zyskał 0,86 proc. i wyniósł 5.307,72 pkt., a niemiecki indeks DAX poszedł w górę o 1,28 proc., do 6 144,67 pkt.

Indeks węgierskiej giełdy BUX wzrósł po otwarciu sesji o 0,62 proc. i wyniósł 23 242,92 pkt.

Indeks największych spółek na Giełdzie Papierów Wartościowych WIG20 na otwarciu sesji wyniósł 2 434,54 pkt. Oznacza to wzrost w stosunku do wczorajszego zamknięcia o 0,88 proc.

We wtorek na rynek trafi duża grupa raportów makroekonomicznych, które mogą kształtować nastroje w dniu dzisiejszym.

Reklama

„Przed południem inwestorzy poznają majowy odczyt indeksu ZEW (prognoza: 47), dane o kwietniowej inflacji konsumenckiej w Wielkiej Brytanii (prognoza: 3,5 proc.) i Strefie Euro (prognoza: 1,5 proc.) oraz marcowy raport nt. handlu zagranicznego Strefy Euro (prognoza: 4,8 mld EUR). Po południu natomiast ich uwaga będzie koncentrować się na kwietniowych danych o pozwoleniach i rozpoczętych budowach domów (prognoza: odpowiednio 680 tys. i 650 tys.) oraz inflacji producenckiej (prognoza: 5,6 proc.) w Stanach Zjednoczonych. Ich uzupełnieniem będą wyniki kwartalne Wal Martu i Home Depot” – pisze w komentarzu Marcin Kiepas z X-Trade Brokers.

Jak dodaje, wczorajsze wzrosty na GPW oraz dzisiejsze na Wall Street pozwalają z umiarkowanym optymizmem czekać na kolejne rozstrzygnięcia w tym tygodniu.

„Wczorajsze wzrosty na warszawskiej giełdzie, pomimo dużej liczby potencjalnych impulsów do przeceny, to pozytywny psychologiczny i techniczny sygnał. Indeks WIG20 zdołał wybronić się przed spadkiem poniżej linii wsparcia, jaką można wykreślić łącząc dołki z 10 lipca 2009 roku (1790,44 pkt.) i 11 lutego br. (2173,25 pkt.). Obecnie tworzy ona wsparcie na poziomie 2355 pkt. Na gruncie analizy technicznej, dopiero jej przełamanie, potwierdzone przez wybicie poniżej zamknięcia z 7 maja br. (2336,99 pkt.), będzie sygnałem do dalszych spadków, których celem może być lutowy dołek” – informuje Kiepas.