Koalicja Konserwatystów i Liberalnych Demokratów zapowiedziała, że radykalnie podniesie podatek od zysków kapitałowych z aktywów non-business (czyli w skrócie – takich, które są nabywane wyłącznie w celach zarobkowych). Obecnie wynosi on 18 proc., może on jednak wzrosnąć aż do 50 proc., tak aby zrównać się z najwyższą stawką podatku dochodowego.

„Kiedy stawka podatku od zysków kapitałowych wynosi 18 proc., a najwyższa stawka podatku dochodowego 50 proc., mnóstwo osób będzie szukało sposobu na to, żeby ich dochody były traktowane jako zyski kapitałowe” – uważa David Cameron, nowy premier Wielkiej Brytanii.

„To uderzy w wielu ludzi pracujących w City” – mówi Mike Warburton, starszy partner w firmie zajmującej się doradztwem podatkowym Grant Thornton.

„Najważniejszą sprawą będzie ustalenie, czy uzyskanie od spółki, w której się pracuje, jej akcji będzie traktowane jako nabycie aktywów business, czy nie” – mówi Sylvie Watts z kancelarii Allen & Overy. „Z powodów politycznych nowy rząd może zastosować również w takim wypadku wyższą stawkę podatku”.

Decyzja o podwyżce podatków może podważyć wysiłki brytyjskiego urzędu nadzoru finansowego (FSA), który dąży do tego, żeby większa część bonusów bankowców była wypłacana w formie akcji. FSA chciałaby, żeby zarobki finansistów były bardziej powiązane z wynikami firm, w których pracują, tak aby bardziej dbali o interesy akcjonariuszy.