Jeśli informacje te nie zostaną potwierdzone, wzrost prawdopodobnie okaże się nietrwały. Zresztą nawet jeśli pewne sygnały będą faktycznie wskazywać na aktywność ECB i Fed na rynku, inwestorzy mogą pokusić się o przetestowanie ich determinacji w kupowaniu europejskiej waluty. Nieco dłuższa przerwa od spadków notowaniom eurodolara z pewnością by się jednak przydała, gdyż są one już silnie wyprzedane.

Na rynek napływało dzisiaj wiele wypowiedzi związanych z wczorajszą decyzją Niemiec o zakazaniu niezabezpieczonej krótkiej sprzedaży niektórych instrumentów finansowych, takich jak np. obligacji wyemitowanych przez kraje strefy euro. Jak wynika z oficjalnych informacji, temat ten zostanie poruszony na spotkaniu europejskich ministrów finansów, które odbędzie się w piątek. Będą oni dyskutować na temat tego, czy niemieckie działania należy powielić na arenie całego Eurolandu, bowiem dopiero wtedy mogłyby one przynieść wymierny efekt.

Złoty podczas dzisiejszej sesji europejskiej stracił na wartości. Wzrost kursu EUR/PLN zatrzymał się dopiero w pobliżu oporu na poziomie 4,1000. W najbliższych godzinach bariera ta powinna w dalszym ciągu hamować osłabienie polskiej waluty względem euro. Dzisiaj z naszego kraju napłynęły dane na temat dynamiki wynagrodzeń i zatrudnienia. Płace w Polsce wzrosły w kwietniu o 3,2% r/r, co było wynikiem gorszym od prognoz, zakładających zwyżkę o 4%. Pozytywnie natomiast zaskoczyły szacunki zatrudnienia – utrzymało się ono w minionym miesiącu na poziomie sprzed roku, podczas gdy inwestorzy oczekiwali niewielkiego spadku. Mieszany wydźwięk danych z polskiego rynku pracy sprawił, że nie były one w żaden sposób wpłynąć na notowania złotego.

Reklama