"Zdecydowaliśmy, że dodatkowe analizy, które będą przeprowadzone dziś wieczorem i jutro, mogą przynieść korzystne skutki" - powiedział emerytowany admirał Straży Wybrzeża Thad Allen, nadzorujący ze strony USA operację walki z katastrofą wycieku ropy naftowej.

Awaria nastąpiła po wybuchu na platformie wiertniczej BP, w której zginęło 11 pracowników. Wyciek trwa już 12 tygodni i wywołał największą katastrofę ekologiczną w historii USA.