Wszystkie wiadomości mają będą skanowane przez specjalny system, który ma wykrywać popularne przekleństwa i akronimy, nie określono jednak listy zakazanych słów.

Podobny regulamin wprowadziły inne instytucje finansowe Citigroup i JP Morgan Chase, a Morgan Stanley nakazuje pracownikom, by ich maile były profesjonalne, właściwe i uprzejme ale nie zakazuje bezpośrednio używania przekleństw.

Natomiast agencja Bloomberg już od 10 lat sprawdza zawartość wiadomości wysyłanych przez swoich pracowników. W przypadku wykrycia jednego z 70 zakazanych słów bądź wyrażeń system ostrzega przed wysłaniem niewłaściwej korespondencji, a w skrajnych przypadkach nawet ją blokuje.