Aby obejrzeć galerię kliknij w zdjęcie poniżej.

Do 48 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych pożarów, które szaleją tego lata w Rosji - wynika z danych opublikowanych w środę na stronie internetowej Ministerstwa Zdrowia i Rozwoju Społecznego.

Resort informuje, że w następstwie pożarów na terenie Rosji, które wybuchły z powodu niezwyczajnych upałów latem tego roku, 447 poszkodowanych musiało skorzystać z pomocy medycznej, z czego 69 trafiło do szpitala.

Wg resortu zdrowia i rozwoju społecznego pożary zniszczyły 1,9 tys. domów zostawiając bez dachu nad głową ok. 3 tysięcy ludzi.

Reklama

Ogółem z pożarami zmaga się 21 regionów Federacji Rosyjskiej - głosi komunikat ministerstwa, zaznaczając, że szczególnie skomplikowana jest sytuacja na terenie obwodów: biełgorodzkiego, iwanowskiego, lipieckiego, moskiewskiego, niżnonowogrodzkiego, riazańskiego, tambowskiego, woroneskiego i w Republice Mordwińskiej.

Ośrodek jądrowy zagrożony

Około 3 tys. strażaków, ratowników i żołnierzy, wspieranych przez miejscową ludność, toczy od kilku dni dramatyczną walkę z pożarami lasów zagrażającymi federalnemu ośrodkowi jądrowemu w Sarowie, 450 km na południowy wschód od Moskwy.

Ogólnorosyjski Naukowo-Badawczy Instytut Fizyki Eksperymentalnej w Sarowie, to jeden z najważniejszych ośrodków nuklearnych w Rosji. Jest usytuowany w lasach na granicy Republiki Mordwińskiej i obwodu niżnonowogrodzkiego. W latach ZSRR znany był jako Arzamas-16. To tam zbudowano pierwsze radzieckie bomby atomowe i wodorowe. Również dzisiaj wytwarzana jest tam broń jądrowa.

Minionej nocy ogień przedostał się już na jeden z poligonów doświadczalnych ośrodka. Ogniska pożarów udało się jednak zlikwidować. W gaszeniu uczestniczyły dwa samoloty-cysterny Ił-76, dwa samoloty przeciwpożarowe Be-200, a także śmigłowce Mi-8 i Mi-26. Do akcji włączono również dwa pociągi strażackie ze zbiornikami na 180 ton wody.

We wtorek rano do Sarowa przyleciał szef Państwowej Korporacji ds. Energii Atomowej (Rosatom), były premier Siergiej Kirijenko. Stanął on na czele sztabu koordynującego walkę z żywiołem.

Władze tego miasta poinformowały po południu, że "sytuacja jest stabilna, pod kontrolą". Z kolei prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew, przyjmując w swojej letniej rezydencji w Soczi nad Morzem Czarnym ministra ds. sytuacji nadzwyczajnych Siergieja Szojgu oświadczył, że "udało się uniknąć nieszczęścia".

W poniedziałek pożary wokół Sarowa też zdołano zlikwidować, jednak wieczorem wskutek zmiany kierunku wiatru pojawiły się nowe ogniska. Front ognia znów ruszył na miasto.

Sarow liczy 90 tys. mieszkańców. Ma status miasta zamkniętego. Tamtejszy ośrodek jądrowy zatrudnia 21,8 tys. osób. Dysponuje własnym lotniskiem.