"W lipcu 2010 r. roczna inflacja CPI obniżyła się do 2,0%, kształtując się poniżej celu inflacyjnego NBP, który wynosi 2,5%. Spadek rocznego wskaźnika CPI wynikał głównie z ujemnych efektów bazy związanych z silnym wzrostem cen paliw oraz wyrobów akcyzowych przed rokiem. Jednocześnie nastąpił spadek wszystkich miar inflacji bazowej. W kierunku stopniowego podwyższenia inflacji w kolejnych miesiącach może oddziaływać wzrost cen żywności i energii. W pierwszych miesiącach 2011 r. poziom cen może zostać podwyższony przez zapowiadaną zmianę stawek podatku VAT. Wpływ tej zmiany na inflację powinien jednak być niewielki" - czytamy w komunikacie po sierpniowym posiedzeniu RPP.

Rada na posiedzeniu skupiła się również na ocenie sytuacji zewnętrznej i krajowej. Według niej napływające dane, w tym dane o PKB w II kw. 2010 r., wskazują na osłabienie wzrostu gospodarczego w części największych gospodarek, w szczególności w Stanach Zjednoczonych. W II kw. br. wyraźnie przyspieszył natomiast wzrost gospodarczy w Niemczech oraz w mniejszym stopniu w całej strefie euro. Jednak ryzyko osłabienia popytu zewnętrznego podtrzymuje niepewność co do tempa wzrostu aktywności w tej gospodarce w kolejnych kwartałach.

Żaden z dwunastu ankietowanych przez agencję ISB ekonomistów nie oczekiwał zacieśnienia obecnie obowiązujących parametrów polityki pieniężnej na sierpniowym posiedzeniu. Coraz popularniejsza jest jednak opinia, że Rada na pewno wykona taki krok jeszcze w tym roku i wcale nie jest powiedziane, że tylko jeden. W rysowaniu tego scenariusza nie zmienią nic nawet ostatnie, optymistyczne dane z gospodarki, ponieważ są one bardzo nierówne, a każdy praktycznie miesiąc przynosi negatywne zaskoczenia np. ostrą zimę, żałobę narodową, a ostatnio powodzie i ulewne deszcze z gradobiciami, niszczące zarówno mienie, jak i płody rolne.