Obawy przed realizacją zysków na Wall Street, po serii wzrostów w ubiegłym tygodniu, wpływają na pogorszenie nastrojów na rynkach finansowych. To automatycznie przekłada się na osłabienie złotego i innych walut regionu. Podażowym impulsem jest też spadek kursu EUR/USD w okolice 1,28 dolara z 1,2875 wczoraj pod koniec dnia. Impulsem do osłabienia euro, co następnie ma negatywny wpływ na złotego, jest wzrost obaw o kondycję europejskiego sektora bankowego. The Wall Street Journal napisał, że niektóre z 91 europejskich banków biorących udział w testach wytrzymałości, niedoszacowały ryzyka. W tym kontekście gazeta wymienia Barclays oraz Credit Agricole. W te obawy wpisuje się też informacja z niemieckiego związku banków, że tamtejszy sektor bankowy będzie potrzebował 105 mld EUR dodatkowego kapitału, żeby sprostać nowym regulacjom antykryzysowym.

Na gruncie analizy technicznej, obserwowane dziś rano wzrosty USD/PLN i EUR/PLN są zwykłą korektą wcześniejszych spadków obu par. Jeżeli ograniczą się one do 1-2 dni, jest szansa na dalsze umocnienie polskiej waluty. Przedłużenie tego procesu może zablokować jej aprecjację.