Jeffrey Hirsch przy okazji wydania 44 edycji Stock Trader’s Almanac zapowiada giełdowy „superboom”, który rozpocznie się w 2017 roku. Zdaniem Hirscha, wszelkie okresy dużego wzrostu gospodarczego i giełdowej hossy były spowodowane wcześniejszym pokojem, inflacją związaną z powojennymi i kryzysowymi wydatkami, a także technologicznym postępem.

W najbliższym czasie wydatki związane z wojnami w Iraku i Afganistanie oraz ich zakończeniem, a dodatkowo rozwój biotechnologii i energetyki wpłyną pozytywnie na gospodarkę. To z kolei pozwoli na znaczny wzrost indeksów giełdowych.

W poniedziałek Dow Jones zakończył notowania na poziomie 10 812,04 pkt. Do prognozowanych przez Hirscha 38 820 pkt. potrzeba 259-proc. zysku. To oznacza, że indeks musiałby wzrastać przez najbliższe 15 lat w tempie 8,9 proc. rocznie. Frank Ingarra, menadżer pracujący w Hennessy Advisors jest zdania, że zapowiadany przez Hirscha wynik jest nie do osiągnięcia. „Ta liczba jest po prostu szalona”- komentuje Ingarra.