Arabski właściciel najwyraźniej nie liczy się z pieniędzmi. Strata w minionym sezonie była większa niż w poprzednim, gdy wyniosła 92,6 mln funtów. Mimo wyłożenia 350 mln funtów od 2008 r. na transfery zawodników - jedną trzecią wydatków całej ligi, nie zawojował piłkarskiego świata. Chociaż na boisku i tak radzi sobie znacznie lepiej niż w biznesie.

Pensje dla zawodników w ostatnim sezonie wzrosły o 61 proc. do 133 mln funtów i były wyższe od łącznych przychodów klubu. Według corocznego raportu finansowego Manchester City ma jednak tylko 36 mln funtów długów w bankach komercyjnych .

Najwyższą stratę w historii angielskiej piłki miała Chelsea Londyn, w sezonie 2004/2005. Klub należący do Romana Abramowicza zanotował wówczas stratę w wysokości 132 mln funtów.

>>>CZYTAJ TEŻ: Ranking najbogatszych klubów piłkarskich świata Forbesa: zwycięski Manchester United jest wart 1,83 mld dol.

Reklama