Maklerzy uważają, że na koniec dnia rynek pozostanie raczej na minusie, choć w dłuższym terminie, biorąc pod uwagę jego siłę, można się spodziewać wzrostu w kierunku 2.850 pkt. "Mamy korektę w dół, po dwóch dniach silnych wzrostów" - powiedział makler DM BZ WBK Tomasz Leśniewski. Podkreślił, że w środę rynek zaskoczył swoją siłą, pojawiły się też obroty, co wskazuje na możliwość dalszych wzrostów w czasie kolejnych sesji, w kierunku 2 850 pkt.

Leśniewski dodał, że w czwartek na koniec sesji indeks WIG20 pozostanie raczej na obecnym poziomie – na niewielkim minusie, choć na notowania mogą wpłynąć dane makro z USA, publikowane o 14:30. „Jeśli będą gorsze od oczekiwań możemy spaść o 10-15 pkt" – podsumował. W czwartek po godzinie 13. indeks WIG20 tracił 0,19 proc. i wynosił 2.687,94 pkt. Wartość obrotów spółek z tego indeksu wynosiła nieco ponad 1 mld zł.