W październiku przybyło 151 000 nowych miejsc pracy - podał w piątek rząd. Nieznaczny spadek - około 8 000 miejsc pracy - w sektorze publicznym został zrekompensowany przyrostem 159 tysięcy w sektorze prywatnym.

Jest to wzrost większy niż oczekiwali ekonomiści - którzy przewidywali, że przybędzie tylko 60 000 miejsc pracy - i największy od kwietnia. Rząd skorygował również w dół dane o utraconych miejscach pracy w sierpniu i wrześniu.

Bezrobocie wciąż jednak utrzymuje się na poziomie 9,6 proc.

Przemawiając zaraz po ogłoszeniu rządowego komunikatu z rynku pracy, prezydent Barack Obama nazwał go "zachęcającym", ale podkreślił, że wiele pozostaje do zrobienia, aby stworzyć więcej miejsc pracy.

Reklama

Zwrócił uwagę na konieczność powstrzymania procesu ucieczki miejsc pracy za granicę i kurczenia się sektora wytwórczego w USA.

"Nasza pomyślność zależy nie od konsumowania rzeczy, lecz od tego, czy będziemy ich producentem. Na każdy miliard dolarów wzrostu eksportu przypadają tysiące miejsc pracy w kraju" - powiedział.

Wysokie bezrobocie uważa się za główną przyczynę porażki Partii Demokratycznej we wtorkowych wyborach do Kongresu i wyborach gubernatorów.

Najnowsze dane z rynku pracy spowodowały pewne wzmocnienie się dolara, chociaż eksperci przestrzegają, że nie wystarczy to do przywrócenia silniejszego kursu amerykańskiej waluty, osłabionego po ostatnich posunięciach Rezerwy Federalnej.