Sezon właśnie się zaczyna i można na tej pracy naprawdę nieźle zarobić. Za wizytę brodatego gościa w czerwonym płaszczu trzeba zapłacić około 100 zł.
    
    
        – Od 3 do 6 grudnia roboty jest tyle, że zaczynamy o godzinie 12, a kończymy o 22. Działamy na Śląsku, a tu wedle tradycji prezenty są wręczane w mikołajki – mówi Andrzej Rachwalski z Gliwic, właściciel firmy Swięty-Mikołaj.pl.
    
    
        Rachwalski dodaje, że taka harówka się opłaca. Na początku grudnia jeden doręczyciel prezentów dziennie zarabia nawet 900 zł.
    
    
        W innych częściach kraju na tak duże zarobki święci mogą liczyć w Wigilię.
    
    
>>> Polecamy: Na gwiazdkowe prezenty wydamy 10 mld zł
