"Piątkowa sesja na warszawskim parkiecie przebiegała według scenariusza podobnego do tego z poprzednich trzech dni. Wartość indeksów w pierwszych minutach notowań była zbliżona do poziomu środowego zamknięcia, a w ciągu pierwszej godziny wskaźniki zdecydowanie zniżkowały, osiągając dzienne minimum" - poinformował analityk Open Finance, Roman Przasnyski.

Według niego, później skala przeceny nieco się zmniejszyła i przez większą część dnia WIG20 zniżkował o około 0,5 proc. i należał znów do najsłabszych indeksów w Europie. W gronie największych spółek wśród spadkowiczów prym wiodły dziś akcje Pekao,PKO i Lotosu, zniżkujące po ponad 2 proc. Złą passę przerwały akcje PGE iTauronu, zyskując po prawie 1 proc. Przasnyski uważa, że końcówka sesji na warszawskim parkiecie początkowo przyniosła umocnienie się przewagi niedźwiedzi, a podaż jeszcze mocniej przycisnęła walory banków i dzięki temu indeks największych firm tracił już 1,3 proc.

„Ostatecznie jednak dzięki podciągnięciu kursów na końcowym fixingu WIG20 spadł o 0,86 proc. do 2.862,00 pkt, a WIG o 0,48 proc. do 46.850,41 pkt" – podsumował. Obroty na rynku akcji wyniosły 1,04 mld zł.