Według GUS PKB wzrósł o 4,4 proc. rdr w IV kw. wobec 4,2 proc. rdr w III. kw. oraz o 3,8 proc. za cały 2010 r. Motorem wzrostu była konsumpcja prywatna, która wzrosła o 4,1 proc. rdr. Inwestycje firm były w IV kw. tylko o 0,9 proc. wyższe rdr.

Popyt wewnętrzny zwyżkował o 5,6 proc. rdr, co w ocenie BNP Paribas wskazuje na kontynuację cyklu uzupełniania zapasów, zaś eksport netto wniósł silnie negatywny wkład do wzrostu.

"Obok znacznie gorszych od spodziewanych wyników przyrostu inwestycji, także dane eksportu przyniosły duże rozczarowanie. Dynamika przyrostu eksportu towarów i usług zwolniła w IV kw. do 6,8 proc. rdr, co jest dość zaskakujące, jeśli uwzględnić silny zagraniczny popyt (w Niemczech)" - zaznaczają analitycy banku w środowym komentarzu.

"Może to być odzwierciedleniem wpływu umocnienia złotego z 2010 r. Nie mniej jest to powodem do obaw na najbliższe miesiące, ponieważ dynamika eksportu jest dobrym wskaźnikiem wyprzedzającym dla inwestycji, a zatem dla rynku pracy i spożycia" - dodali.

Reklama

Bank wskazuje też, iż w ujęciu skorygowanym sezonowo PKB w IV kw. zwolnił do 3,9 proc. rdr z 4,6 proc. rdr. w poprzednim. W jego ocenie wskaźniki wyprzedzające koniunktury sugerują, że w I. kw. br. gospodarka w najlepszym razie wzrośnie o 0,2 proc. kdk, to oznacza to, że liczona rdr wzrośnie o ok. 3,5 proc.