Szef resortu skarbu zaznaczył na konferencji prasowej, że prywatyzacja Lotosu będzie odbywać się na warunkach wypracowanych w grupie. "Chcemy, szukając nowego inwestora, wprowadzić Grupę Lotos do jeszcze większej ligi europejskiej i światowej po to, aby z większym dostępem do złóż, technologii, (...) i rynków, firma się rozwijała" - zaznaczył. Dodał, że nie ma sensu prywatyzować Lotosu, jeżeli nie zostaną spełnione przez potencjalnych inwestorów te warunki.

>>> Czytaj też: Prywatyzacja: Polacy chcą, aby państwo kontrolowało duże spółki

Ocenił, że pod koniec tego roku, na przełomie 2011 i 2012 r., będzie znana lista potencjalnych inwestorów, zainteresowanych kupnem akcji Lotosu. "Będziemy znali też warunki. I dopiero wtedy cała Rada Ministrów będzie decydowała, czy zmienić strategię dla tego sektora i ten projekt zatwierdzić, czy nie" - powiedział.

Resort skarbu zaprosił pod koniec października ub.r. inwestorów do negocjacji w sprawie kupna akcji Grupy Lotos, stanowiących ok. 53 proc. kapitału zakładowego. Na początku marca trzy firmy poprosiły ministerstwo o przedłużenie terminu na składanie ofert wstępnych do 29 kwietnia. MSP ma poinformować do 13 maja o swojej decyzji w sprawie rozpatrzenia odpowiedzi złożonych przez inwestorów.

Reklama

Minister skarbu odwiedził w poniedziałek nowe instalacje rafinerii Grupy Lotos w Gdańsku, powstałe w ramach "Programu 10+". Obejmuje on modernizację gdańskiej rafinerii i ma wartość ok. 1,43 mld euro. W jego ramach uruchomiono już m.in. instalację hydroodsiarczania oleju napędowego, kompleks aminowo-siarkowy, wytwórnię wodoru oraz zakończono budowę destylacji atmosferyczno-próżniowej.

>>> Czytaj też: Grad: Trzy firmy prosiły o przedłużenie terminu dot. ofert ws. Lotosu

"Ta inwestycja podnosi wartość tej firmy, jej konkurencyjność, obniża koszty produkcji" - podkreślił szef resortu skarbu. Dodał, że w jej realizacji zarząd i spółka miały pełne wsparcie ze strony akcjonariuszy. "Nie pobieraliśmy w tym czasie dywidendy. Uważaliśmy, że (ta inwestycja - PAP) jest priorytetowa w firmie i pieniądze powinny być zaangażowane w budowanie wartości grupy" - powiedział Grad.