W ciągu ostatnich 12 miesięcy podstawowe surowce wykorzystywane do produkcji słodyczy podrożały o kilkadziesiąt procent. Za tonę cukru trzeba dziś zapłacić ponad 700 dol. – niemal dwukrotnie więcej niż w maju 2010 r., gdy notowania tego surowca kształtowały się na poziomie 400 dol. Droga jest również mąka, a jeszcze przed miesiącem rekordowo wysoko wyceniano kakao, bo eksport wstrzymało Wybrzeże Kości Słoniowej – jego największy producent na świecie. Obecnie ceny surowców ustabilizowały się, jednak ich dotychczasowy wzrost nie pozostanie bez wpływu na wyniki producentów słodyczy.

>>> Czytaj również: 3x5, czyli cukier, chleb i benzyna po 5 zł. Dlaczego żywność jest tak droga?

Cukier ma znaczny udział w koszcie produkcji słodkich wyrobów. W przypadku części asortymentu, np. niektórych cukierków, jego udział w cenie gotowego produktu wynosi nawet 50 proc. Podobny wpływ na koszt produkcji czekolad ma kakao, a w przypadku ciastek – mąka. Nie ma wątpliwości, że ostatnie zwyżki notowań są silnie odczuwane przez producentów słodyczy. – W tej sytuacji korekty cen produktów są nieuniknione. Będą jednak stosunkowo niewielkie w porównaniu do skali wzrostu cen surowców – uważa Dariusz Orłowski, prezes zarządu Wawel.

>>> Zobacz też: Ceny cukru wciąż wysokie

Reklama
W podobnym tonie wypowiadają się analitycy. Ich zdaniem jednak podwyżki nie nastąpią szybko. – Ostatnie zmiany cen surowców były gwałtowne, więc spółki nie są w stanie przerzucić ich od razu na klienta końcowego. Choćby ze względu na długoterminowe kontrakty z sieciami handlowymi. Wzrost cen przynajmniej początkowo muszą wziąć na siebie – mówi Tomasz Manowiec, analityk Biura Maklerskiego BGŻ. A to negatywnie odbije się na ich finansach w krótkim terminie.

>>> Polecamy: Zobacz, co ekonomiści wieszczą polskiej gospodarce

Ubiegłoroczne wyniki czterech producentów słodyczy notowanych na GPW były całkiem dobre. Największy z nich, Jutrzenka, odnotował zysk na poziomie prawie 31 mln zł, krakowski Wawel zarobił na czysto 48 mln zł, Mieszko – ponad 12 mln zł, a ZPC Otmuchów – ponad 10 mln zł. W tym roku wyniki mogą być słabsze, choć dziś ciężko przewidzieć o ile. Więcej będzie wiadomo po publikacji raportów finansowych za I kw. Jako pierwszy przedstawi go 11 maja Mieszko.
Na szczęście dla spółek sytuacja na rynkach surowców ustabilizowała się, a prognozy na najbliższe miesiące są optymistyczne. – Panuje konsensus, że ceny surowców nie będą już rosnąć – mówi Tomasz Manowiec. Analitycy nie wykluczają tylko okresowych wahań notowań związanych np. z sytuacją polityczną u największych eksporterów, takich jak choćby Wybrzeże Kości Słoniowej.
Wydaje się, że wahania notowań surowców na razie nie wpływają w większym stopniu na giełdowe wyceny producentów słodyczy. Wyjątkiem mogą być akcje zakładów z Otmuchowa, których przychody w największym stopniu zależne są od kontraktów z sieciami handlowymi. W ciągu ostatniego miesiąca walory tej spółki potaniały o 8,5 proc.