Polskie uczelnie coraz chętniej wchodzą we współpracę z biznesem. Powstają specjalistyczne cykle nauczania na studiach podyplomowych sprofilowane na zapotrzebowanie konkretnych firm. Krakowska Akademia Górniczo-Hutnicza kształci pracowników Tauronu czy PGNiG. Politechnika Rzeszowska ściśle współpracuje z firmami z Doliny Lotniczej, choćby WSK „PZL-Rzeszów” SA, oraz z Zakładami Azotowymi Tarnów. AGH wprowadziła wykłady dla KGHM, lubiński potentat negocjuje nowy kierunek z Politechniką Wrocławską. Politechnika Warszawska z kolei kształci ludzi z GDDKiA, Budimeksu oraz Elektrobudowy SA.
– Trzon naszej kadry tworzą specjaliści z zakresu górnictwa, hutnictwa czy geologii. To świetni fachowcy w swoich branżach, którym brakuje niekiedy wiedzy z zakresu ekonomii czy zarządzania, dlatego dajemy im możliwość rozwoju – mówi Dariusz Wyborski, dyrektor departamentu public relations KGHM. Miedziowy gigant wysyła na ekonomię czy zarządzanie nawet sztygarów kierujących kilkunastoosobowymi brygadami. – Ze względu na złoża, które posiadamy na innych kontynentach, zamówiliśmy studia dotyczące zarządzania projektami międzynarodowymi – dodaje Wyborski.
Tauron, który poinformował, że jest zainteresowany budową elektrowni atomowej z PGE, już kształci pracowników na podyplomowych studiach z zakresu energetyki jądrowej na AGH. Wśród słuchaczy znaleźli się nie tylko menedżerowie, lecz także członkowie zarządu firmy. – Bliska współpraca z uczelnią daje nam możliwość pozyskania dokładnie takiej wiedzy, jakiej potrzebujemy. Dlatego zdecydowaliśmy się na drugą edycję tych studiów – przekonuje Magdalena Rusinek, rzeczniczka Tauronu. Koszty edukacji kadr najczęściej ponoszą przedsiębiorcy, a zajęcia są realizowane w małych dwudziesto-, trzydziestoosobowych grupach.
O specjalistyczne kształcenia zabiega coraz więcej firm. – Możemy mówić o co najmniej 30-proc. wzroście tego typu zamówień na przestrzeni ostatnich dwóch lat – mówi Maria Popek, zastępca kanclerza ds. organizacji kształcenia Politechniki Rzeszowskiej. Według ostatnich danych GUS na studiach podyplomowych w roku akademickim 2009/2010 kształciło się blisko 195 tys. osób. To prawie o 50 proc. więcej niż 5 lat wcześniej, kiedy z tej oferty edukacyjnej korzystało 136 tys. osób.