Brytyjski indeks FTSE 100 po otwarciu notowań spadł o 0,07 proc. i wyniósł 5.858,78 pkt. Niemiecki indeks DAX wzrósł o 0,19 proc. i wyniósł 7.097,86 pkt. Po otwarciu francuski indeks CAC 40 spadł o 0,07 proc. i wyniósł 3.860,66 pkt. Indeks węgierskiej giełdy BUX po otwarciu sesji spadł o 0,08 proc. i wyniósł 23.018,74 pkt.

WIG 20 na otwarciu sesji wzrósł o 0,43 proc. do poziomu 2881,3 pkt.

„Wczoraj słabiej od rynku zachowały się akcje banków, ponieważ pojawiły się sygnały, że wymagania adekwatności kapitałowej wobec banków mogą wzrosnąć o 3 pkt proc. do 7 proc.” – powiedział Emil Szweda, analityk Noble Securities. „Sytuacja jest poważnie skomplikowana, ponieważ podniesienie kryteriów wypłacalności może nadejść w momencie, w którym europejskie banki wciąż mają duże pozycje w greckich obligacjach. Co prawda prezes ECB zasygnalizował wczoraj, że bank centralny może "rolować" grecki dług, ale sytuacja finansowa Grecji będzie pozostawiać sporo do życzenia nawet po przyznaniu i wypłacie kolejnych transz pomocy finansowej. Dlatego notowania banków - zwłaszcza niemieckich i francuskich - mogą zaszkodzić indeksom w Europie.”

Analityk uważa, że na dzisiejsze nastroje mogą wpływać ogłaszane dane makroekonomiczne, przede wszystkim informacje na temat dynamiki sprzedaży w kwietniu w strefie euro i o zamówieniach w przemyśle niemieckim. Na sytuacje na giełdach może wpłynąć również planowane na godz. 15.45 przemówienie Bena Bernanke.

Reklama

>>> Czytaj też: Spowolnienie gospodarcze coraz bardziej widoczne

W ocenie analityka sytuacja na GPW staje się trudniejsza. „Część inwestorów może zechcieć sprzedać akcje wobec potwierdzonej słabości amerykańskich i światowych indeksów. Sektor bankowy nie jest tak narażony jak w Europie czy w USA, ponieważ wskaźniki wypłacalności naszych banków są daleko wyższe niż większości europejskich czy amerykańskich, ale ze względu na powiązania kapitałowe, przecena może dotknąć także je. Słaby może być także sektor energetyczny ze względu na spadek cen surowców, a zniżka cen miedzi i srebra może odbić się na wycenie KGHM.”

„Zejście w okolice 2 850 pkt wydaje się realnym scenariuszem na dziś, ale WIG20 ma solidny grunt pod nogami dopiero w okolicach 2 800 pkt.” – podsumowuje Szweda.