Indeks WIG20 na otwarciu sesji wyniósł 2872,86 pkt, co oznacza wzrost o 0,04 proc. Brytyjski FTSE100 spadł o 0,16 proc., francuski indeks CAC40 stracił 0,32 proc., a niemiecki DAX spadł o 0,24 proc

Jak powiedział Marcin Kiepas z X-Trade Brokers, cieniem na nastrojach w piątek wciąż będzie się kłaść sprawa PZU.

"W czwartek akcje tego ubezpieczyciela spadły o 3,76 proc. do 371,50 zł. Była to reakcja na informacje o sprzedaży 10 proc. akcji przez Ministerstwo Skarbu Państwa. Resort poinformował dziś, że inwestorzy zapisali się na cały oferowany pakiet po 367 zł. Kurs ten powinien obecnie stanowić poziom odniesienia dla notowań, nie pozwalając na większe wzrosty w najbliższym czasie" - wskazał Kiepas.

>>> Czytaj też: Sprzedano 10 proc. akcji PZU po 367 zł za akcję

Reklama

Analityk dodał, że w piątkowym kalendarium nie ma publikacji, które w istotny sposób wpłynęłyby na nastroje na europejskich rynkach akcji, pośrednio wpływając na to, co będzie działo się również w Warszawie.

"Są natomiast dane mogące mieć umiarkowany wpływ. Jeszcze przed południem inwestorzy poznają kwietniowe dane o produkcji przemysłowej i majowe o inflacji producenckiej w Wielkiej Brytanii. Po południu zostanie zaś opublikowany amerykański raport o cenach eksportu i importu" - powiedział Marcin Kiepas.

Sytuacja techniczna na wykresie indeksu WIG20, pomimo obserwowanych od początku miesiąca spadków, pozostaje korzystna dla posiadaczy akcji. Ruch w dół w dalszym ciągu można interpretować jako korektę. Relatywna siła w stosunku do Wall Street tę interpretację wzmacnia. Dlatego też atak na tegoroczne maksima, a później wzrost w kierunku 3000 pkt. pozostaje aktualnym scenariuszem. Dopiero trwały spadek poniżej 2800 pkt. go przekreśli, otwierając drogę do 2600 pkt.