Zdaniem analityków, jeśli dane o produkcji przemysłowej w USA oraz strefie euro nie zaskoczą negatywnie złoty pozostanie dziś stabilny. "Wczoraj wieczorem okazało się, że ministrowie finansów strefy euro nie zdołali wypracować porozumienia w sprawie Grecji. To pogorszyło nastroje na rynkach i osłabiło euro do dolara do 1,437 osłabiając automatycznie złotego, ale od rana jest dość spokojnie i stabilnie w przedziale 3,9350-3,9200 zł za euro " - powiedział analityk Banku Handlowego, Cezary Chrapek.

W jego ocenie środowa sesja będzie przebiegać pod wpływem danych makroekonomicznych, ale bardziej ze świata niż z naszego podwórka. Inflacja za maj nie będzie bowiem zaskoczeniem, a i tak rada Polityki Pieniężnej (RPP) zapowiedział przerwę w zacieśnianiu polityki monetarnej. Ważniejsze będą dane o produkcji przemysłowej w USA oraz w strefie euro. "Choć dziś złoty osłabił się na otwarciu sesji w stronę 3,94 za euro, to bez znacznego skoku awersji do ryzyka czyli ewentualnych gorszych danych z zagranicy działania BGK na rynku będą ograniczać osłabienie złotego. W efekcie pozostaniemy stabilni w przedziale 3,92-3,95 zł za euro" - podsumował Chrapek.

W środę, ok. godz. 10:00 za jedno euro płacono 3,9340 zł a za dolara 2,7370 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,4370. We wtorek, ok. godz. 16:20 za jedno euro płacono 3,9329 zł a za dolara 2,7201 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,4459. We wtorek, ok. godz. 10:25 za jedno euro płacono 3,9293 zł a za dolara 2,7181 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,4461.