Na warszawskiej giełdzie notowanych jest już klika spółek węglowych. W ostatnim roku wszystkie przyniosły co najmniej kilkunastoprocentowy zysk. Z analizy Romana Przasnyskiego z Open Finance wynika ponadto, że podobny wynik osiągnęły również przedsiębiorstwa o podobnym profilu notowane na zagranicznych giełdach. Czy porównanie JSW do innych spółek surowcowych jest zasadne?

>>> Polecamy: Przasnyski: Koksowe akcje niełatwe w obsłudze

JSW a inne spółki surowcowe na GPW

„Najbardziej udany był debiut ukraińskiej spółki Sadovaya. Przyniósł on inwestorom, którzy kupili jej akcje w ofercie publicznej, prawie 28 proc. zysku. Ci, którzy przetrzymali walory przez kilka następnych sesji zarobili 59 proc.” – pisze Przasnyski. „Walory Bogdanki po udanym debiucie latem 2009 roku, dającym prawie 20 proc. zysku, większą część hossy przespały.” W ciągu ostatnich 12 miesięcy akcje Bogdanki wzrosły natomiast o prawie 57 proc.

Reklama

Wszystkich którzy liczą na podobne zyski z akcji JSW przestrzega Paweł Cymcyk z A-Z Finanse „To są trochę inne spółki. Co prawda działają w tej samej branży, ale Bogdanka to najbardziej wydajna polska kopalnia. Pod względem wskaźników wydobycia Bogdanka jest lepsza, ale z drugiej strony JSW znacznie większy. Daje mu to lepszą perspektywę negocjacyjną i większe możliwości cięcia kosztów” - powiedział w rozmowie z Forsal.pl Cymcyk.

Bardziej kategorycznie wypowiada się Andrzej Knigawka z ING Securities. „Porównanie JSW do Bogdanki jest nieuprawnione. Jastrzębska spółka produkuje węgiel koksujący a Bogdanka energetyczny” - usłyszeliśmy od analityka.

>>> Czytaj też: Zapisy na akcje JSW: najważniejsze informacje o debiucie

NWR z kolei ma bardziej zdywersyfikowany model produkcji” – zauważa Cymcyk. - „Wytwarza również węgiel wykorzystywany w elektrowniach. JSW produkuje tylko węgiel i koks dla przemysłu metalurgicznego.” Oznacza to, że wartość akcji jastrzębskiej spółki będzie ściśle uzależniona od cen surowców i kondycji branży metalurgicznej. „Jeśli będzie większe zapotrzebowanie na stal to walory JSW będą rosły” – stwierdza analityk.

„Specyfika działalności JSW i mnogość czynników, mogących w istotny sposób wpływać na ich zachowanie się na giełdzie powodują, że pojawiają się próby szukania analogii z KGHM” – pisze Przasnyski.

Z taką opinią zgadza się Cymcyk. Analityk twierdzi, że podobnie jak ceny akcji KGHM związane są z ceną miedzi, tak w przypadku JSW kurs akcji będzie związany z cenami węgla i stali.

Zagrożenia - surowce, związki i Skarb Państwa

W ostatnim czasie o Jastrzębskiej Spółce Węglowej mówiło się w odniesieniu do strajku pracowników. Silne i skłonne do protestowania związki zawodowe na pewno nie wpłynęły pozytywnie na wizerunek JSW wśród inwestorów indywidualnych.

Z uwagi na porozumienie zawarte z Zarządem JSW nowe protesty nie powinny mieć miejsca, przynajmniej do momentu debiutu, uważa Cymcyk. Nie wpłyną więc na pierwszy dzień notowań. Niebezpieczeństwo istnieje jednak w kilkumiesięcznej perspektywie. „Wszystko zależy od tego co związkowcom przyjdzie do głowy, czego będą żądać i co najważniejsze jakimi metodami. Jeśli będą tylko krzyczeć, to pół biedy, ale jeśli zarządzą strajk, będzie to oznaczać straty dla spółki.” Jednak zdaniem analityka mniej więcej po roku inwestorzy przyzwyczają się do związkowców, jako do ryzyka wpisanego w profil spółki.

>>> Polecamy: Czy możliwy jest dobry związek pracownika z pracodawcą?

Również znaczący udział Skarbu Państwa w akcjonariacie JSW może, zdaniem analityków niekorzystnie wpływać na notowania akcji. „Jak pokazują doświadczenia nie tylko KGHM, ale przede wszystkim spółek energetycznych oraz PKO czy ostatnio PZU, posiadanie dużych pakietów akcji przez Skarb Państwa nie sprzyja wysokiej dynamice kursów akcji, a przynajmniej stanowi okresowe zagrożenie” – twierdzi Przasnyski.

„Minister Grad udowodnił, że jego słowa są niewiele więcej warte niż papier na którym zostały zapisane” – dodaje Cymcyk. „Podaż ze strony skarbu państwa będzie tym większa im większa będzie dziura w budżecie, a o to nie musimy się martwić.”

Kolejne zagrożenie dla zysków z akcji JSW stanowić będzie sytuacja na rynku surowców. Obecnie ich ceny są bardzo wysokie. „W terminie 3 do 6 miesięcy istnieje ryzyko redukcji cen węgla koksowniczego” – ocenia Knigawka.

Rady dla inwestora indywidualnego

Czy wobec wymienionych zagrożeń i niepewności warto w ogóle inwestować w akcje JSW? Analitycy przekonują, że tak.

>>> Czytaj też: Jak kupić akcjeJSW - najważniejsze informacje o debiucie spółki na GPW

Chociaż Andrzej Knigawka uważa, że obecnie jest jeszcze za wcześnie by prognozować kurs akcji w dniu debiutu, to jego zdaniem w krótko- i długoterminowej perspektywie istnieje duża szansa zysku. Zaleca ostrożność w przypadku inwestycji na kilka miesięcy.

Podobne zdanie ma Paweł Cymcyk, który prognozuje znacznie lepszy debiut niż w przypadku BGŻ. „Zyski w dniu debiutu oceniam w przedziale 5-15 proc.” – mówi analityk. „Trzeba być jednak gotowym, że sytuacja może wyglądać tak jak w przypadku Tauronu, czyli że zysk nie pojawi się od razu. Należałoby wówczas przetrzymać akcje przez kilka miesięcy, co najmniej przez wakacje. W pewnym momencie spółka wejdzie bowiem do WIG 20 i wtedy na pewno pojawi się popyt.” Inwestorom krótkoterminowym analityk radzi albo sprzedaż akcji na debiucie, albo po uwzględnieniu spółki w indeksie WIG 20. Inwestorzy długoterminowi mogą natomiast jego zdaniem liczyć na wysoką dywidendę. „Uwzględniając utrzymującą się w spółce dominującą rolę Skarbu Państwa można podobnie jak w przypadku KGHM czy PZU oczekiwać, że zapowiedziany pułap 30 proc. będzie minimalnym realizowanym, czyli akcjonariusze będą korzystać z zysków wypracowanych przez spółkę.”

Pozytywnie perspektywy jastrzębskiej spółki na giełdzie ocenia również Roman Przasnyski „Przy cenie maksymalnej, ustalonej na 146 zł, oferta jest atrakcyjna i daje szansę na kilkunastoprocentowy zysk w czasie pierwszego notowania. W zależności od stanu giełdowej koniunktury w najbliższych miesiącach, można też liczyć na zwyżkę kursu. Większość czynników ryzyka zacznie mieć znaczenie w dłuższym horyzoncie, dopiero za kilka, kilkanaście miesięcy. W czasie poprzednich 12 miesięcy akcje spółek wydobywczych, w tym węglowych, przyniosły przyzwoite zyski. Można więc liczyć, że dobra passa będzie trwała nadal, mimo sygnałów przejściowego spowolnienia wzrostu globalnej gospodarki.”

>>> Czytaj też: Ile można zarobić na akcjach JSW?