Seria raportów makroekonomicznych z Polski, nastroje na rynkach globalnych oraz oczekiwania co do wieczornych wyników posiedzenia Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC) zdecydują w jakich nastrojach inwestorzy będą kończyć dzień. Ostatni przed jutrzejszym świętem Bożego Ciała.

Jeszcze przed południem Główny Urząd Statystyczny opublikuje serię danych makroekonomicznych. Światło dzienne ujrzą majowe dane o sprzedaży detalicznej (prognoza: 13,1% R/R) i stopie bezrobocia (prognoza: 12,1%) oraz czerwcowe raporty o koniunkturze gospodarczej i konsumenckiej. Ich ważnym uzupełnieniem będzie, zaplanowana na godzinę 14:00 publikacja przez Narodowy Bank Polski, majowego raportu o inflacji bez cen żywności i energii. Dane te będą mieć istotne znaczenie z punktu widzenia kształtowania się oczekiwań, co do dalszych decyzje Rady Polityki Pieniężnej ws. stóp procentowych. Prognozuje się, że inflacja przyspieszy do 2,2-2,3% R/R z 2,1% R/R w kwietniu. Wyższy skok, po tym jak inflacja konsumencka w maju wyniosła 5% R/R, zwiększy oczekiwania na wzrost stóp procentowych. Odczyt na poziomie 2,2% i niższym złagodzi wymowę skoku inflacji.

Nastroje na rynkach globalnych będą dziś kształtowane przede wszystkim przez wyczekiwanie na wieczorne wyniki posiedzenia FOMC (godz. 18:30) oraz tego co na konferencji prasowej po posiedzeniu powie szef Rezerwy Federalnej Ben Bernanke. Wydaje się, że rynki będą ostrożne, co przy braku innych impulsów, mogłoby tworzyć lekką presję podażową na złotego.

Reklama