Analitycy z Wall Street są przekonani, że końcówka roku będzie bardzo dobra dla indeksu Standard&Poor’s 500. Z ankiety przeprowadzonej dla agencji Bloomberg wynika, że wskaźnik czeka największy wzrost w IV kwartale od 1998 roku.

Zdaniem analityków, w ostatnim kwartale indeks amerykańskich spółek będzie odrabiać 19-proc. stratę, jaką zanotował w porównaniu z poziomem z kwietnia tego roku. Dwunastu przepytywanych strategów prognozuje średnio 14-proc. wzrost Standard&Poor’s 500 przewidując, że poziom wskaźnika wyniesie ok. 1300 punktów na koniec roku.

Na dobre nastroje inwestorów ma wpływać m.in. szacowane zwiększenie zysków spółek wchodzących w skład S&P 500 do 95,85 dol. na akcję w 2011 roku oraz przeświadczenie, iż Grecji uda się po raz kolejny uniknąć bankructwa.

Ostatni raz ankietowani przez agencję Bloomberg specjaliści byli tak optymistyczni w październiku 2008 roku. Wtedy jednak indeks, zamiast zyskać prognozowane 27 proc., spadł o 17 proc.