„Nigdy im się nie uda”, powiedział Ludovic Subran, główny ekonomista w Euler Hermes SA, firmy ubezpieczającej kredyty z Paryża. „Nasze sierpniowe prognozy mówią, że deficyt Hiszpanii w tym roku zwiększy się do 7 proc. PKB ”. Analityk dodał również, że prognoza była zrobiona jeszcze przed obniżeniem ratingu Hiszpanii.

Rentowność 10 letnich obligacji hiszpańskich spadła o jeden punkt bazowy do 5,53 proc. we wtorek przed południem w Madrycie po spotkaniu europejskich przywódców w weekend. Celem rządu było obniżenie deficytu do poziomu 6 proc. PKB z 9,2 proc. w roku 2010. Dane dotyczące deficytu za 9 miesięcy tego roku będą ogłoszone w tym tygodniu.

„Nieudane i bezradne próby zakończenia kryzysu zadłużeniowego przez europejskich przywódców są „błędnym kołem”, w którym redukcja deficytu ciąży na wzroście gospodarczym krajów, sprawiając, że przyjęte cele stają się niemożliwe do osiągnięcia i rośnie zagrożenie kolejnych cięć ratingów, a w najgorszym przypadku sytuacja prowadzi do niewypłacalności", powiedział Angel Labora, główny ekonomista w fundacji pomagającej bankom Funcas w Madrycie. "Politycy muszą zapewnić, że kraje strefy euro będą spłacone nawet bez wzrostu gospodarczego”.

>>> Polecamy: Petru: Europa dostrzega drogę do przezwyciężenia problemów. Jednak wciąż jest na zakręcie

Reklama

Na szczycie w Brukseli w niedzielę, Niemcy udaremniły wysiłki Francji prowadzące do zezwolenia na pożyczanie nielimitowanych sum pieniędzy z Europejskiego Banku Centralnego na potrzeby funduszu pomocowego – Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej. Politycy mogą wykorzystać 440 mld euro (610 mld USD) z EFSF, aby zagwarantować sprzedaż obligacji rządowych, które tym samym rozszerzyłyby jego możliwości. Drugim rozwiązaniem jest powołanie funduszu ubezpieczeniowego dla EFSF, który szukałby dodatkowych możliwości inwestycyjnych. Ostateczna propozycja nie pojawi się prawdopodobnie wcześniej niż na kolejnym szczycie w środę 26 października.

>>> Czytaj też: Niemiecki parlament ma w środę głosować ws. funduszu stabilizacji euro

Ze stopą procentową na poziomie 21 proc., najwyższą w regionie Europy, gospodarka Hiszpanii zwolniła w drugim kwartale, zyskując tylko 0,2 proc. wzrostu. w porównaniu z 0,4 proc. za pierwsze trzy miesiące 2011. „Kwartalny wzrost pozostanie na poziomie podobnym do okresu kwietniowo-czerwcowego przez resztę 2011”, powiedział 14 września premier Jose Luis Zapatero.