Do wymuszenia na Atenach akceptacji porozumienia włączył się również wczoraj szef KE Jose Barroso i szef Eurogrupy Jean Claude Juncker. W związku z napięciami na rynkach fundusz ratunkowy EFSF poinformował wczoraj, ze zawiesza sprzedaż obligacji, służąca pozyskaniu 3 mld euro w ramach pomocy Eurolandu dla Irlandii (jak pisaliśmy w środę, powodem może być również nikłe zainteresowanie obligacjami EFSF).
>>> Czytaj też: Grecja nie dostanie już pieniędzy. Do referendum
Scenariusz nr 1. Berlin i Paryż redaguja pytanie referendalne
Prezydent Francji Nicolas Sarkozy i kanclerz Niemiec Angela Merkel zażądali od Papandreu, aby to grecki parlament zatwierdził uzgodniony tydzień temu na szczycie w Brukseli plan darowania połowy długu Grecji w zamian za surowy, trzyletni plan oszczędnościowy. W referendum Grecy mieliby natomiast zostać zapytani tylko o to, czy chcą, aby ich kraj nadal pozostał w strefie euro. Z ostatnich sondaży wynika, ze o ile blisko 60 procent pytanych jest przeciwna nowemu programowi oszczędnościowemu, o tyle 70 proc. opowiada się za pozostaniem w unii walutowej.
>>> Polecamy: Grecja zatopi waluty peryferyjne. Złotego czeka silne tąpnięcie
Sarkozy i Merkel – jak pisze dziennik „Le Figaro” – zagrozili, ze jeśli parlament nie zatwierdzi porozumienia, Unia nie wypłaci kolejnej transzy pomocy (8 mld euro), a Grecja jeszcze tej jesieni straci płynność, co oznacza niekontrolowane bankructwo państwa. Takiego scenariusza najbardziej obawiają się inwestorzy.
Scenariusz nr 2. Rozłam w rządzie i pogłębienie chaosu
Plany Sarkozy’ego i Merkel mogą okazać się nieaktualne już jutro. Grecki parlament ma glosować wtedy nad wotum zaufania dla rządu Papandreu. Odrzucenie pomysłu referendum oznaczałoby upadek rządu, który ma zaledwie 2-osobowa większość w parlamencie. Na czele rebelii może stanąć minister finansów Ewangelos Wenizelos, który wczoraj otwarcie wystąpił przeciw Papandreu, twierdząc w wywiadach telewizyjnych, ze premier zrobił błąd, nie informując zawczasu przywódców europejskich o planach referendum. Podzielona Partia Socjalistyczna raczej nie byłaby w stanie przeforsować w parlamencie podwyżki podatków i ograniczenia wydatków budżetowych, do których zobowiązał się Papandreu w Brukseli.
Scenariusz nr 3. Nowy rzad i aksamitne wyjscie z euro
Wotum zaufania nie oznacza końca kłopotów Papandreu. W listopadzie czeka go kolejne, jeszcze trudniejsze głosowanie, nad przeprowadzeniem referendum. W tej sprawie Papandreu postawił na jedna kartę: jeśli deputowani odrzuca jego pomysł, będzie musiał rozpisać wcześniejsze wybory. Według sondaży ich zwycięzca będzie przywódca konserwatywnej Nowej Demokracji Antonis Samaras. To prowadziłoby do kolejnego pata w negocjacjach z Bruksela. Samaras od dawna zapowiada bowiem, ze po dojściu do władzy odrzuci dotychczasowe umowy z Unia i będzie domagał się zgody na obniżenie podatków w Grecji, na co przywódcy europejscy się nie godzą. W praktyce oznacza to zablokowanie bailoutów, bankructwo kraju i jego wyjście ze strefy euro.
Scenariusz nr 4. Wygrana w referendum, dalsze próby oddłużenia Grecji
Zwycięstwo referendum, które ma być przeprowadzone w grudniu, umocni pozycje Papandreu. Idąc za ciosem, premier będzie mógł forsować w parlamencie reformy, do jakich zobowiązuje go Eurogrupa. Wygrana pozwoli mu również otrzymać władze przynajmniej do następnych wyborów w 2013 roku. W takim przypadku grecka gospodarka może zacząć ponownie rosnąc już pod koniec przyszłego roku, choć plan sprowadzenia przez Ateny długu do „rozsądnej wielkości” (120 proc. PKB) zajmie przynajmniej 10 lat.
Scenariusz nr 5. Kleska w referendum i powrót do drachmy
Klęska referendum w praktyce będzie oznaczać natychmiastowa niewypłacalność Grecji i wyjście ze strefy euro. Niemcy i Francja nie maja zapasowych planów: np. złagodzenie programu oszczędnościowego wymaganego od Grecji lub podarowanie jej całości (350 mld euro) zobowiązań. Bankructwo kraju zacznie się od banków, które nie będą w stanie wypłacić swoim klientom całości wkładów. Przed widmem upadku stanie jednak także tysiące przedsiębiorstw, które z dnia na dzień utracą dostęp do kredytów. Aby zapobiec całkowitemu paraliżowi gospodarki, grecki bank centralny zacznie przekazywać bankom komercyjnym drachmy. Następnie Rada UE formalnie zatwierdzi wyjście Grecji ze strefy euro.