"W poniedziałek złoty pozostanie pod silnym wpływem nastrojów na rynkach światowych, a szczególnie ważne będą wydarzenia wokół Grecji. Głównie dotyczyć to będzie budowa nowego rządu oraz faktyczne przeprowadzenie zapowiedzianych na luty 2012 r. wcześniejszych wyborów. Równie istotnym wydarzeniem będzie spotkanie Eurogrupy, na którym przedstawiciele Grecji mają przedstawić plan przyjęcia pakietu pomocowego" - powiedział analityk Banku BPH Piotr Łysienia.

>>> Czytaj też: Piekło Południa: Włochy i Grecja mogą rozsadzić strefę euro

W ocenie analityka, na rynkach będzie więc panowała nerwowa atmosfera wyczekiwania, która może doprowadzić do lekkiego osłabienia złotego w okolice 4,40 za euro. Tym bardziej, że na rynek nie napłyną istotne dane, które mogły by odwrócić uwagę inwestorów od Grecji. Dlatego tak ważne wydaje się posiedzenie Eurogrupy. "Jeśli dziś zostaną podjęte konkretne decyzje w sprawie Grecji, które rynek uzna za zbliżające strefę euro do rozwiązania kryzysu, to trend może się odwrócić i złoty może zyskać. Fiasko prac nad pomocą dla Grecji stwarza z kolei ryzyko pogłębienia osłabienia złotego" - podsumował Łysienia.

W poniedziałek ok. godz. 9:45 za jedno euro płacono 4,3780 zł a za dolara 3,1850 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3700. W piątek ok. godz. 16.40 za jedno euro płacono 4,3672 zł a za dolara 3,1779 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3743. W piątek po godz. 9-tej za jedno euro płacono 4,3420 zł a za dolara 3,1460 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3800.

Reklama