„Początek poniedziałkowej sesji europejskiej nie był zbyt udany dla par złotowych. Silne osłabienie się euro względem dolara i rosnąca awersja do ryzyka nie sprzyjała inwestowaniu w rodzimą walutę. Poprzez to jeszcze przed godziną 12:00 kurs USD/PLN zameldował się w okolicy poziomu 3,20, natomiast para EUR/PLN testowała poziom 4,38. Zmiana sytuacji nastąpiła wraz z zmianą zwrotu kierunku na eurodolarze. Poprawa sentymentu rynkowego pozwalał złotemu odrabiać straty – podsumował Michał Mąkosa z FMCM.

Dodał, że te tendencje były bardziej widoczne na parze USD/PLN, która w okolicy godziny 16:20 notowała poziom 3,1570. W tym samym czasie za jedno euro trzeba było zapłacić 4,3540. „Oprócz poprawy na nastrojów globalnych, złotemu mogła przysłużyć się dzisiejsza wypowiedź wiceministra finansów, który stwierdził, że w niedługim czasie swoją aktywność na rynku może zwiększyć BGK.

Poza tym nie wykluczały on też faktu, że po przedstawieniu przez premiera planu reform agencje ratingowe mogą pokusić się o podwyżkę wiarygodności kredytowej Polski" – wskazał Mąkosa.

W poniedziałek ok. godz. 16:45 za jedno euro płacono 4,3647 zł a za dolara 3,1706 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3773.

Reklama

W poniedziałek ok. godz. 9:45 za jedno euro płacono 4,3780 zł a za dolara 3,1850 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3700.

W piątek ok. godz. 16.40 za jedno euro płacono 4,3672 zł a za dolara 3,1779 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3743.