We wtorek rano agencja Moody’s poinformowała, że obniża perspektywę ratingu kredytowego polskich banków ze stabilnej do negatywnej. W uzasadnieniu napisała, że słabszy wzrost gospodarczy w Polsce spowoduje pogorszenie jakości aktywów banków, co ograniczy zdolność tych instytucji do zwiększania akcji kredytowej.

>>> Czytaj też: Polskie banki są ostoją Europy. Przetrwamy trzęsienie ziemi

Decyzja Moody’s spowodowała m.in. spadki cen akcji największych banków. PKO BP i Pekao traciły wczoraj ponad 1 proc., a Getin – przeszło 4,5 proc. Stało się tak, mimo że wszyscy sobie zdają sprawę, iż ratingi polskich banków wkrótce mogą pójść w dół. Wszystko przez kłopoty ich właścicieli. W ubiegłym miesiącu agencje obniżyły oceny m.in. hiszpańskiego Santandera, francuskich BNP Paribas czy Credit Agricole.

Dostało się również włoskiej grupie UniCredit. A zwykle po obniżeniu oceny spółki matki w dół idą ratingi spółek córek. Na taki powód zmiany perspektywy agencji Moody’s wskazuje Marek Belka, prezes Narodowego Banku Polskiego. Zwrócił uwagę, że w przyszłym roku zapada ponad połowa krótkoterminowego finansowania, jakiego zagraniczne banki udzieliły swoim polskim spółkom. – Trudno powiedzieć, czy banki matki będą w stanie dostarczyć finansowania na tych samych warunkach – stwierdził Marek Belka. Jednak, jak powiedział, decyzja agencji jest zdumiewająca i zaskakująca.

Szef Komisji Nadzoru Finansowego Andrzej Jakubiak stwierdził wręcz, że kondycja polskich banków jest na tyle dobra, że decyzja Moody’s nie ma uzasadnienia. A Związek Banków Polskich uznał, że jest ona nie do końca sprawiedliwa. Niespodzianki nie stanowi, że Moody’s oczekuje ograniczenia akcji kredytowej.

– W raporcie z października napisaliśmy, że akcja kredytowa w 2012 roku może spaść w stosunku do tego roku – mówi Kamil Stolarski z Espirito Santo Investment Bank. Taka tendencja wynika także z badań NBP. Opublikował on wczoraj raport

„Sytuacja na rynku kredytowym”, według którego banki spodziewają się w IV kw. br. zaostrzenia wymagań przy wszystkich rodzajach kredytów – i dla firm, i dla osób fizycznych.

Analitycy zwracają uwagę, że dla polskich banków decyzja Moody’s nie ma większego znaczenia. – Byłoby inaczej, gdyby banki na przykład emitowały obligacje skierowane do inwestorów instytucjonalnych. W Polsce korzystają z tego jedynie PKO BP i Getin – mówi Iza Rokicka z DI BRE.

>>> Czytaj też: Polska odzyska kontrolę nad bankami? KNF i NBP są za

I rzeczywiście – decyzja agencji najbardziej zaszkodziła Getinowi. Pozostałe banki, choć skończyły spadkami, to jednak mniejszymi niż w połowie dnia. Wieczorem ich akcje zaczęły bowiem odrabiać straty.