Ok. 13.00 WIG 20 zyskiwał 2 proc., niemiecki DAX rósł o 1,8 proc. francuski CAC 40 zyskiwał ok. 1 proc., a brytyjski FTSE 100 ponad 1,0 proc.

Na rynku walutowym na wartości, choć nieznacznie, zyskiwało euro do dolara. Ok. 13.00 za wspólną walutę płacono 1,3321 dolara. Przed południem kurs tej pary wynosił ok. 1,3270 dolara za euro.

Nadal pod presją był polski złoty. Ok. 13.00 za euro płacono 4,52 zł, za dolara 3,39 zł, a za szwajcarskiego franka 3,68 zł. Przed południem złoty był jednak jeszcze tańszy. Za euro płacono nawet 4,55 zł, za dolara 3,43 zł, a za franka 3,71 zł.

W przypadku warszawskiej giełdy solidny wzrost to efekt danych GUS dotyczących PKB w III kwartale. Polska gospodarka rosła w tempie 4,2 proc. rdr. Rynek oczekiwał 4,1 proc.

Reklama

Po godz. 12. europejskie giełdy zaczęły zyskiwać, także euro zaczęło odrabiać straty wobec dolara. Główny ekonomista X-Trade Brokers Przemysław Kwiecień wyjaśnił, że powodem nagłego odreagowania na europejskich giełdach i na rynku walutowym w południe była informacja z Azji. "Jest to związane z decyzją chińskiego banku centralnego o obniżeniu stopy rezerw obowiązkowych (dla banków - PAP) o 50 punktów bazowych" - powiedział Kwiecień.

Dodał, że luźniejsza polityka monetarna w Państwie Środka to dobra wiadomość dla perspektyw globalnego wzrostu gospodarczego. "Rynek ma nadzieję, że poprzez luźniejszą politykę pieniężną, Chiny znów będą w stanie nieco pobudzić swoją gospodarkę, co miałoby pomóc Europie i Stanom Zjednoczonym" - stwierdził ekonomista.