W przypadku młodego polskiego rynku sztuki, gdy obroty są na poziomie nieporównywalnie niższym niż na świecie (obroty polskiego handlu aukcyjnego dzieł sztuki w Polsce to 40 – 60 mln) i ich wielkość jest wrażliwa nawet na pojedyncze transakcje, działania uczestników rynku zmierzają przede wszystkim w kierunku promocji sztuki i inwestowania w sztukę.
Mając do dyspozycji średnio ok. 2 licytacji tygodniowo, Polacy rzeczywiście kupują coraz więcej dzieł sztuki. Liczba transakcji w ostatnich latach (malarstwo, grafika, rzeźba, fotografia, rzemiosło artystyczne) przekraczała już 3 tys. obiektów rocznie. Ale w tym roku, do połowy listopada, za pośrednictwem domów aukcyjnych właściciela zmieniło 4055 obiektów. Biorąc pod uwagę, że końcówka roku jest zwykle okresem zbiorów dla firm aukcyjnych, nowy rekord liczby wylicytowanych w Polsce dzieł sztuki zbliży się do 4,5 tys.

Klasyka współczesności

Reklama
Polski rynek goni świat. Nieco inaczej u nas się on dzieli, ponieważ w powszechnym użyciu jest cezura roku 1945 jako czasu powstania sztuki. Pozostając przy tym podziale, sztuka współczesna (po 1945 r.) stanowi obecnie ponad 70 proc. transakcji na rynku (dekadę temu tyle samo stanowiła sztuka dawna). Jej udział w obrotach jest już mniejszy (35 proc.). Polska sztuka współczesna odnosi w ostatnich latach sukcesy wystawiennicze i rynkowe na całym świecie. Obrazy Romana Opałki, Wojciecha Fangora, Wilhelma Sasnala, a także rzeźby Magdaleny Abakanowicz osiągają ceny rzędu kilkuset tysięcy dolarów, a nawet ponad 800 tys. funtów. Twórczość klasyków współczesności, takich jak Wojciech Fangor, Stefan Gierowski, Jerzy Nowosielski, to według analiz rynkowych, bardzo atrakcyjna lokata kapitału. Klasa nieustępująca najlepszym artystom świata, przy zaniżonej w dalszym ciągu wartości dzieł, powoduje, że inwestycja w klasykę współczesności pozwala zarobić 40 – 50 proc. rocznie.

Młoda sztuka

W ostatnich kilku latach wyraźnie wyodrębnił się w zakresie sztuki współczesnej bardzo prężnie rozwijający się segment rynku – młoda sztuka. To twórczość studentów i absolwentów szkół artystycznych. Pod względem rynkowym i inwestycyjnym młoda sztuka jest specyficzna. Kariery artystów są kwestią przyszłości, dlatego ceny wejściowe są wyjątkowo niskie. Z drugiej strony potencjał wzrostu cen jest ogromny; możliwe są nawet kilkusetkrotne wzrosty. Taka charakterystyka okazała się bardzo pożądana w Polsce i w ciągu zaledwie 4 lat wartość rynku młodej sztuki wzrosła w kraju 6-krotnie. Liczba drobnych transakcji jest coraz większa (w 1 półroczu 2011 roku przekroczyła 40 proc. ogółu transakcji aukcyjnych w Polsce). Ten segment z całą pewnością będzie skupiał w sobie najważniejsze tendencje światowego i polskiego rynku sztuki w następnych latach.
>>> Czytaj też: Moda na młodą sztukę

Narzędzia dla inwestora

Inwestowanie w sztukę to kolejne pole, na którym Polska odrabia dystans do reszty świata, stracony z powodów historycznych. Ta fundamentalna zmiana postrzegania dzieł sztuki jest dziś jednym z warunków dalszego rozwoju rynku sztuki. Sztuka jako osobna klasa aktywów, taka jak nieruchomości i surowce, od lat jest intensywnie badana i porównywana pod względem parametrów inwestycyjnych z indeksami giełdowymi. Ponieważ porównanie wypada bardzo korzystnie, a w ostatnich, naznaczonych kryzysem finansowym latach, wręcz doskonale, dla sztuki, inwestorzy zwracają się w tym kierunku powodowani potrzebą bezpieczeństwa z jednej strony i wysokich zysków z drugiej. Rok 2011 to w Polsce zupełny początek takiego rynku sztuki, na którym inwestor otrzymuje do dyspozycji szeroki wachlarz profesjonalnych narzędzi inwestowania w sztukę. Pierwszą firmą, która wprowadziła na rodziny rynek szerokie możliwości inwestycyjne, takie jak możliwość inwestowania w akcje spółki rynku sztuki, fundusz inwestycyjny sztuki, art lokata i leasing dzieł sztuki, jest Dom Aukcyjny Abbey House, który już na poziomie kształtowania modelu biznesowego określił wolę przełamania impasu panującego w polskim handlu sztuką. Wejście firmy na alternatywny parkiet giełdy warszawskiej (New Connect) szybko pokazało, że inwestycyjne podejście do sztuki pozwala wyjść z taką działalnością na rynek światowy. W maju Abbey House, jako pierwsza firma z Europy Środkowo-Wschodniej, została włączona do indeksu największych spółek rynku sztuki, Skate’s Art Stocks Index, skupiającego dotąd gigantów rynku, takich jak Sotheby’s czy Artprice.

Sztuka i biznes

Jak pokazuje projekt „Wilanów dzielnicą sztuki” (podpisy złożyli m.in. burmistrz dzielnicy Wilanów, Ludwik Rakowski, dyrektor Muzeum Pałac w Wilanowie, Paweł Jaskanis i założyciel Domu Aukcyjnego Abbey House Paweł Makowski) współpraca sztuki i biznesu może mieć charakter długofalowy, uwzględniający edukację, a efektem mogą być zarówno wystawy, szkolenia, jak i bardzo potrzebne w Polsce wydarzenia takie jak zapowiadane Biennale Sztuki w Wilanowie. Inną formą korzystnego zbliżenia sztuki i biznesu jest coraz szersze uwzględnianie sztuki z jednej strony w strategii marketingowej firm, z drugiej w aranżacji wnętrz firmowych (np. kolekcje korporacyjne). Pozycjonowanie się za pomocą sztuki należy do najbardziej prestiżowych zabiegów promocji marki i jest stosowane przez największe firmy światowe. Również kolekcje firmowe stają się standardem, ponieważ dają doskonałe możliwości aranżacji przestrzeni, a zarazem stanowią zabezpieczenie kapitału i inwestycję, której wartość rośnie w czasie.

TOP 10. Najciekawsze wydarzenia na polskim rynku sztuki w roku 2011

● 2 mln złotych za Siemiradzkiego – najdroższe polskie dzieło sztuki
● Wystawa Sasnala w londyńskiej Whitechapel Gallery
● Triumf Sztuki Młodej – obraz Agaty Kleczkowskiej sprzedany za 160 tyś!
● Ofensywa nowego uczestnika rynku, Domu Aukcyjnego Abbey House S.A.
● Śmierć Romana Opałki, najdroższego polskiego artysty współczesnego
● Abbey House w indeksie spółek światowego rynku sztuki obok Sotheby’s, MCH Group i Artprice
● Pastel Stanisława Wyspiańskiego sprzedany za 1,15 mln złotych
● 950 tys. złotych za olej Eugeniusza Zaka „Kobieta z dzieckiem”
● Wojciech Fibak promuje sztukę razem z Abbey House
● Boom na polski design