Ten powrót obaw o przyszłość europejskiej gospodarki, a także strach przed jej silnym hamowaniem w tym roku, materializuje się dziś na wszystkich rynkach. Humorów nie poprawiają też wyniki dzisiejszej aukcji francuskich obligacji (rentowności w górę, popyt był mniejszy niż przed miesiącem).

Europejskie giełdy tracą w czwartek średnio po 1%. Kurs EUR/USD, który jeszcze we wtorek wybił się górą z dwumiesięcznej tendencji spadkowej, co na gruncie analizy technicznej mogło zapowiadać mocniejszy ruch do góry, dziś spadł do 1,2830. To najniższy poziom od września 2010 roku. Do momentu aż euro nie wróci powyżej 1,30 spadki pozostaną scenariuszem bazowym. Celem podaży są okolice 1,25.