Po tak silnym trendzie jaki obserwowaliśmy przez ostatnie kilka lat, na wykresie zarysowała się formacja trójkąta obrazująca wyhamowanie silnych zwyżek oraz biorąc pod uwagę, że jest to formacja kontynuacji trendu, zwiastująca powrót do trendu wzrostowego. Do gwałtownego zatrzymania trendu wzrostowego oczywiście walnie przyczyniło się podwyższenie depozytów zabezpieczających dla kontraktów terminowych na giełdzie w Szanghaju oraz Chicago.

Możliwy zasięg wzrostów na złocie w najbliższych miesiącach sięga 2080 dolarów za uncję trojańską. Poziom ten wyznaczony jest przez pełną realizację formacji podwójnego dna. Jednak aby notowania „dobiły” do tego poziomu najpierw muszą przebić opór na poziomie 1810 oraz historyczny szczyt na poziomie 1920 dolarów/uncję. W perspektywie całego roku złoto jednak powinno znaleźć się znacznie powyżej historycznych szczytów. Możliwy zasiąg na ten rok to 2400 dolarów za uncję.

Podobnie sytuacja wygląda na srebrze. Po odbiciu się od wsparcia przy poziomie 26 dolarów z uncję notowania srebra zbliżają się do oporu na poziomie 35,60. Poziom ten pokrywa się również górną banda kanału spadkowego zapoczątkowanego w maju ubiegłego roku. W nadchodzącym tygodniu możliwe jest testowanie zarówno linii wsparcia jak i bandy kanału. Jeżeli cena zamknięcia przyszłego tygodnia wypadnie powyżej obu tych linii będzie to silny sygnał do kupna z poziomem docelowym 44- 45 dolarów za uncję (realizacja formacji podwójnego dna oraz opór wyznaczony przez szczyt z sierpnia ubiegłego roku).

Zwyżkom cen metali szlachetnych sprzyja polityka monetarna prowadzona przez Europejski bank Centralny oraz Rezerwę Federalną. W mijającym tygodniu ECB nie zmienił stóp procentowych, pozostawiając główną z nich na rekordowo niskim poziomie 1 proc. Co więcej prezes Mario Draghi Zapowiedział kontynuacje wspierania systemu finansowego niestandardowymi metodami jak również potwierdził zaplanowaną na 29 lutego drugą LTRO. Kolejna dawka płynności na rynku międzybankowym będzie stanowiła wsparcie dla cen metali szlachetnych. Ponadto złagodzenie obaw o rozpad strefy euro wpływa na spadek awersji do ryzyka, a co za tym idzie osłabienie dolara i spadek kosztu surowców denominowanych w amerykańskiej walucie. W ostatnich miesiącach rola złota i innych metali szlachetnych jako „bezpiecznych przystani” wyraźnie zmalała.

Reklama

Zawirowania wokół Grecji nie sprzyjają wzrostowi wartości złota, jednak jeżeli „trojka” przyzna drugi pakiet pomocowy oraz greckie zadłużenie zostanie w wystarczającym stopniu zredukowane przez inwestorów prywatnych, złoto powinno dalej zyskiwać. Ceny kruszcu wspierane są cały czas przez względnie wysoki popyt z Indii (największego konsumenta złota na świecie), co więcej największy operator na rynku kontraktów terminowych w Stanach Zjednoczonych- CME Group, obniżył w czwartek poziom depozytów zabezpieczających wymaganych do zakupu m. in. złota srebra i platyny. Ceny kruszcu wspierać mogą również doniesienia z Indonezji, która planuje wprowadzić od 2014 roku zakaz eksportu niektórych surowców, w tym złota i srebra. Kraj ten jest siódmym co do wielkości producentem złota na świecie.