W tak niewyobrażalnie niepewnym i przełomowym czasie, werbalna eskalacja jest z jednej strony zrozumiała, a z drugiej bardzo niebezpieczna.

Przed środową telekonferencją Eurogrupy zarówno Finlandia jak i Holandia naciskały na opóźnienie kolejnego pakietu ratunkowego aż do nadchodzących wyborów. W trakcie wczorajszej rozmowy bez wątpienia poruszono propozycję utworzenia kontrolowanego przez Unię rachunku depozytowego i możliwości udzielenia Grecji pożyczki pomostowej na pokrycie kosztów wykupu obligacji w marcu.Liderzy rozmawiali także o tym, do jakiego stopnia ufają liderom greckich partii w kwestii wprowadzania w życie środków oszczędnościowych.

Niektórzy uczestnicy konferencji woleliby raczej poruszyć kwestię, jakie zniszczenia (lub jakich nie) pociągnęłoby za sobą bankructwo Grecji, zwłaszcza, że istnieje wiele wątpliwości, czy bardzo kosztowna restrukturyzacja długu zostanie zatwierdzona na czas przez różne rządy. Prawdę mówiąc wygląda na to, że drugi pakiet ratunkowy i restrukturyzacja długu nie zaczną się w najbliższym czasie, ponieważ z jednej strony harmonogram jest zbyt napięty, a z drugiej chęci północy wyraźnie osłabły. Prowizoryczne, trzecie wyjście, czyli udzielenie Grecji “taniej” ale wiążącej pożyczki pomostowej aby przeprowadzić ją przez spłatę obligacji wygląda na coraz bardziej prawdopodobną. Europa mogłaby wtedy opóźnić decyzję o dalszym przekazaniu funduszy ratunkowych i/lub bardziej poważnie rozważyć czy nie pozwolić Grecji zbankrutować. Nie trzeba wspominać, że szorstkie stosunki między obydwoma stronami sprawia, że sytuacja jest jeszcze mniej stabilna i bardziej przeraża inwestorów. Jeśli Grecja zbankrutuje tylko naiwni mogliby sądzić, że nie naruszy to pozycji Portugalii, Hiszpanii i Francji.

Portugalski rynek pracy ma się coraz gorzej. Warunki na portugalskim rynku pracy gwałtownie się pogarszają, a gospodarka kraju nadal jest pogrążona w potwornej recesji. W ostatnim kwartale 201 stopa bezrobocia wzrosła do 14% z 12,4% kwartał wcześniej a 11,1% przed rokiem. Gospodarka osłabła o 1,4% w Q4, a rok do roku zanotowała spadek 2,7%. Według Komisji Europejskiej w tym roku musimy się liczyć z dalszym spadkiem o 3%. Niestety oszczędności fiskalne mogą wiele kosztować w kontekście prób oddłużenia bilansów i jednoczesnego rozwiązania problemu konkurencyjności.

Reklama

Chiny porzucają dolara. Coraz wyraźniej widać, że Chiny przygotowują się do zredukowania swojej ekspozycji na dolara i amerykańskie obligacje rządowe. W roku zakończonym w grudniu rezerwy walutowe Chin wzrosły o 330 mld dolarów do 3,18 biliona dolarów. W tym samym czasie wartość posiadanych przez Chiny obligacji rządu USA spadła o 60 mld do 1,1 bln USD. Chińscy politycy jasno oznajmili swoje obawy i zastrzeżenia dotyczące kierunku, w jakim zmierza amerykańska polityka fiskalna i olbrzymich ilości pasywów jakimi obciążył się amerykański rząd. Z tych istotnych powodów chiny bardzo chciały zdywersyfikować swoje inwestycje dolarach w ciągu ostatniej dekady. Ten proces bez wątpienia mógł być dużo bardziej dynamiczny w zeszłym roku, gdyby nie autentyczne obawy o długowieczność euro.

Ożywienie gospodarcze kiełkuje w USA. Nadal wydaje się, że jeszcze za wcześnie na ogłoszenie, że ożywienie gospodarcze oficjalnie zagościło w Stanach Zjednoczonych, ale trzeba przyznać, że niespodzianki gospodarcze są ostatnio powszechne. Najlepszym przykładem jest rynek pracy: w mijających tygodniach ilość wniosków o zasiłki spadła o kolejne 13 tysięcy, do 348 tys. To najniższy wynik od czerech lat i poprawa o 659 tysięcy w stosunku do rekordu z marca 2009. Czasy bardzo się zmieniły. Dużo mniej osób traci obecnie pracę, a coraz więcej bezrobotnych znajduje posady. Przemysł budowlany, który miedzy 2006 a 2009 osłabło niewiarygodne 75% przełamał złą passę: od lutego zeszłego roku pikuje w górę o 35%. Amerykańscy konsumenci wydają, chociaż ostrożnie. Dla tych, którzy szukają czarnych wieści, ceny ropy wzrosły i podwyżka zaczyna być widoczna na stacjach benzynowych. Biorąc wszystko pod uwagę, poprawa gospodarki działa na korzyść prezydenta Obamy.

Ten materiał uważany jest za część komunikacji marketingowej i nie zawiera ani nie powinien być interpretowany jako zawierający porady inwestycyjne lub rekomendacje inwestycyjne, ani też jako sugestia jakiejkolwiek transakcji instrumentami finansowymi. Wcześniejsze wyniki nie gwarantują ani nie przewidują przyszłych wyników. FxPro nie uwzględnia twoich osobistych celów inwestycyjnych lub sytuacji finansowej i nie bierze żadnej odpowiedzialności za powodzenie osobistych inwestycji lub kompletności dostarczonych informacji, jak również nie bierze odpowiedzialności za jakiekolwiek straty powstałe z inwestycji opartych na tej rekomendacji, prognozie lub innych informacjach dostarczonych przez jakiegokolwiek pracownika FxPro, osoby trzecie lub jakikolwiek inny sposób. Ten materiał nie został przygotowany zgodnie z wymaganiami prawnymi wspierającymi niezależność badań inwestycyjnych i nie jest objęty żadnymi ograniczeniami rozpowszechniania badań inwestycyjnych. Wszystkie opinie wyrażone w tym artykule mogą zostać zmienione bez uprzedniego powiadomienia. Jakiekolwiek opinie zawarte artykule mogą być osobistymi poglądami autora i nie odzwierciedlać opinii FxPro. Ten tekst nie może być powielany lub dystrybuowany bez uprzedniego wyrażenia zgody przez FxPro.

Ostrzeżenie: kontrakty CFD są produktami lewarowanymi o wysokim stopniu ryzyka. Możliwa jest utrata całego zainwestowanego kapitału. Nie powinieneś inwestować więcej niż zamierzasz stracić. Przed rozpoczęciem handlu upewnij się, że rozumiesz ryzyko i weź pod uwagę swój poziom doświadczenia. Jeśli to potrzebne, zasięgnij niezależnej opinii. FxPro Financial Services Ltd jest autoryzowana i regulowana przez CySEC (licence no. 078/07). FxPro Financial Services, Karyatidon 1, Ypsonas, Limassol 4180 Cyprus.

ikona lupy />
Simon Smith, główny ekonomista FXPro / Inne