Węgry stały się ważnym partnerem handlowym i inwestycyjnym Chin. W przeciwieństwie do innych państw Unii Europejskiej, które rozważają zmniejszenie zależności gospodarczej od drugiej co do wielkości gospodarki świata kraj rządzony prawicowego premiera Viktora Orbana szeroko otwiera drzwi na inwestycje Państwa Środka.
Trzy niemieckie marki obecne na Węgrzech
Także niemieckie firmy patrzą z zainteresowaniem na Węgry. BMW poinformowało, że pod koniec października rusza seryjna produkcja elektrycznego modelu iX3 w zakładzie w Debreczynie na wschodzie Węgier. Producent luksusowych aut jest trzecią dużą niemiecką marką, która wejdzie na rynek węgierski po Audi i Mercedes-Benz.
Stawić czoła Chinom
Agencja Reuters cytuje wypowiedź Petera Kemsera, prezesa zarządu i dyrektora generalnego BMW na Węgrzech. Na konferencji z lokalnymi liderami Audi i Mercedes-Benz Kemser powiedział, żedla zachodnich producentów Chiny stanowią bardzo poważne wyzwanie. „Wszyscy możemy się co do tego zgodzić” – powiedział Kemser.
Największy chiński producent samochodów BYD do końca 2025 r. planuje rozpocząć produkcję w nowej fabryce pojazdów elektrycznych na południu Węgier. Ponadto BYD planuje zainwestować 94 mln dolarów i potroić lokalną produkcję autobusów elektrycznych.
Zachodni producenci chcą odzyskać chiński rynek
Prezes węgierskiego oddziału Audi, Michael Breme, zauważył, że zachodni producenci samochodów stracili udziały w największym na świecie rynku motoryzacyjnym, jakim są Chiny i dodał, że obecnie chińskie marki odpowiadają za dwie trzecie rynku w Państwie Środka.
„Rynek chiński jest po prostu zbyt ważny, żeby go porzucić” – powiedział Breme. „Musimy znaleźć nowe strategie”.
Inni niemieccy producenci mają podobne zdanie. Zoltan Guth, dyrektor ds. komunikacji i relacji zewnętrznych Mercedes-Benz Manufacturing Hungary, powiedział, że Mercedes zamierza również utrzymać swój udział w rynku chińskim, a drogą do tego ma być wprowadzanie w nadchodzących latach nowych lub przeprojektowanych modeli aut.
Źródło: Reuters