Cena ropy naftowej Brent wspina się coraz wyżej, w ciągu nocy osiągając najwyższą cenę od 9 miesięcy, 122 USD za baryłkę. W okresie, kiedy ożywienie gospodarcze nadal stoi pod znakiem zapytania, ostatni skok cen może przeważyć szalę na jego niekorzyść. W połowie grudnia, teksańska WTI kosztowała poniżej 105 dolarów za baryłkę. Napięcia rosnące w Iranie w ostatnich tygodniach przyczyniły się do tego nagłego wzrostu. Faktycznie, jak sugerowaliśmy w naszym ostatnim tekście na blogu Iran gra o niesamowicie wysoką stawkę z Zachodem: o potencjał nuklearny. Możliwe, że cena ropy nadal będzie piąć się w górę, zwłaszcza jeśli Izrael zaatakuje irańskie obiekty i/lub Iran spełni swoje groźby i zamknie cieśninę Ormuz, przez którą transportuje się 20% światowego wydobycia ropy.

USA wprowadziły już paraliżujące finansowe sankcje i ograniczenia dotyczące irańskiej ropy, a embargo nałożone przez Unię Europejską da się w pełni odczuć w czerwcu. W odpowiedzi Iran wycofał zapasy ropy zarówno do UK jak i do Francji i zagroził takimi samymi krokami w stosunku do pięciu innych państw europejskich. W tej chwili ani Chiny, ani Japonia, Indie czy Korea Południowa nie zadeklarowały, że poprą sankcje UE/USA. Może okazać się, że zwiększą zakupy tego surowca z Iranu, który będzie zmuszony sprzedawać ropę po obniżonych cenach, a nawet do bezgotówkowej wymiany ropy za towary, których nie może kupić z powodu środków podjętych przez USA, mających zapobiegać finansowaniu transakcji. USA i Unia Europejska wkroczyły na ścieżkę sankcji, pomimo wpływu jaki wywiera to na zaopatrzenie i ceny ropy. Iran niezłomnie odmawia dyskusji na temat swojego programu nuklearnego, pomimo zniszczeń jakie powoduje to w jego gospodarce i kursie jego waluty. Obie strony uznały, że będą walczyć na ropę, a stawki w tej grze są tak wysokie, jak tylko można sobie wyobrazić.

Konsumenci w UK reagują na obniżki cen

Bardzo agresywne obniżki na handlowych ulicach Wielkiej Brytanii spowodowały, że konsumenci zdecydowali się (wybiórczo) szerzej uchylić portfele w ostatnich miesiącach. W styczniu wolumen sprzedaży detalicznej (z wyłączeniem paliwa) wzrósł o 1,2% po 0,6% zwyżce w ostatnim miesiącu 2011. Popyt na przedmioty domowego użytku wzrósł o prawie 5% w zeszłym miesiącu, chociaż podobny kumulatywny wynik spadkowy zanotowano w ostatnich czterech miesiącach. Można zatem stwierdzić, że obniżki wyzwoliły stłumiony wcześniej popyt. Przykładowo, ceny przedmiotów domowego użytku spadły w ostatnich miesiącach o 0,9%. Także ogólne ceny detaliczne prawie nie zmieniły się od października. Presja na realne dochody, które w pierwszym półroczu były bezlitośnie zduszone także zaczęła spadać. Niższe ceny w handlu oznaczają dla zatrudnionych i pewnych swoich miejsc pracy, że ich dochód wystarczy na zakup większej ilości dóbr. Niektórzy sprzedawcy detaliczni stwierdzili, że wolumen sprzedaży był w tym miesiącu bardzo zadowalający. To powiedziawszy, nie dajmy się ponieść emocjom. Bezrobocie nadal wzrasta, a większość gospodarstw domowych nadal odczuwa duża presję w dziedzinie finansów. Wzrost dochodów dla wielu jest absolutnie nieistniejący, więc tylko spadające ceny mogą przynieść pewną ulgę coraz bardziej niekorzystnym kosztom utrzymania. Coraz więcej detalistów bankrutuje, zwłaszcza w sektorach zależnych od finansów publicznych, a większość jest bardzo rozważna. Koniec końców wydaje się jednak, że gospodarka nie podąży za spadającym PKB i nie wpadnie w recesję w obecnym kwartale.

Reklama

Tokio marzy o osłabieniu jena

Bez wątpienia politycy z Tokio będą bardzo ucieszeni osłabieniem ich waluty w tym miesiącu. USD/JPY zaczął miesiąc groźbą przebicia się poniżej poziomu 76. Masowe zgrzytanie zębów i groźby interwencji rządowej ze strony ministrów były realną perspektywą biorąc pod uwagę narzędzia jakie ma do dyspozycji bank centralny. Jednak od tego czasu kurs jena zaczął stale się osłabiać i obecnie znajduje się na 0,79. Dwa czynniki wspomagają ten zwrot: w pierwszej kolejności to apetyt na ryzyko, który wzrasta w tym miesiącu. W czwartek na przykład amerykańskie akcje pobiły czteroletni rekord cenowy. W rezultacie niektórzy traderzy i inwestorzy, którzy zaparkowali pieniądze w Japonii jako bezpiecznej przystani w dobie finansowej burzy w Europie stopniowo zaczynają przenosić kapitał w aktywa wzrostowe i waluty. Świadczy o tym wybicie się AUD/JPY, pary która od początku 2012 zyskała prawie 10%. Po drugie, niespodziewana decyzja Bank of Japan o zwiększeniu zakupów obligacji o 10 bilionów jenów i ogłoszenie wysokości inflacji docelowej (1%) podkreśla z jaką determinacją chcą wspierać gospodarkę. Jak będzie sobie radził jen, kiedy w przyszłym miesiącu będzie kończył się rok fiskalny w Japonii jest osobną kwestią, ponieważ zależy to w niezmiennie od repatriacji wielkich firm japońskich. Jednak BoJ i ministerstwo finansów będą zadowolone z tego co widzieliśmy w mijających tygodniach.

Disclaimer:
Ten materiał uważany jest za część komunikacji marketingowej i nie zawiera ani nie powinien być interpretowany jako zawierający porady inwestycyjne lub rekomendacje inwestycyjne, ani też jako sugestia jakiejkolwiek transakcji instrumentami finansowymi. Wcześniejsze wyniki nie gwarantują ani nie przewidują przyszłych wyników. FxPro nie uwzględnia twoich osobistych celów inwestycyjnych lub sytuacji finansowej i nie bierze żadnej odowiedzialności za powodzenie osobistych inwestycji lub kompletności dostarczonych informacji, jak również nie bierze odpowiedzialności za jakiekolwiek straty powstałe z inwestycji opartych na tej rekomendacji, prognozie lub innych informacjach dostarczonych przez jakiegokolwiek pracownika FxPro, osoby trzecie lub jakikolwiek inny sposób. Ten materiał nie został przygotowany zgodnie z wymaganiami prawnymi wspierającymi niezależność badań inwestycyjnych i nie jest objęty żadnymi ograniczeniami rozpowszechniania badań inwestycyjnych. Wszystkie opinie wyrażone w tym artykule moga zostać zmienione bez uprzedniego powiadomienia. Jakiekolwiek opinie zawartw artykule moga być osobistymi poglądami autora i nie odzwierciedlać opinii FxPro. Ten tekst nie może być powielany lub dystrybuowany bez uprzedniego wyrażenia zgody przez FxPro.

Risk Warning:
kontrakty CFD są produktami lewarowanymi o wysokim stopniu ryzyka. Możliwa jest utrata całego zainwestowanego kapitału. Nie powineinieś inwestować wiecej niż zamierzasz stracić. Przed rozpoczęciem handlu upewnij się, że rozumiesz ryzyko i weź pod uwagę swój poziom doświadczenia. Jeśli to potrzebne, zasięgnij niezależnej opinii.
FxPro Financial Services Ltd jest autoryzowana i regulowana przez CySEC (licence no. 078/07). FxPro Financial Services, Karyatidon 1, Ypsonas, Limassol 4180 Cyprus.

ikona lupy />
Simon Smith, główny ekonomista FXPro / Inne