To doskonały pomysł na przykład dla młodych matek pragnących wrócić na rynek pracy, ale i bezrobotnych, którzy mogą otrzymać dofinansowanie na tego typu działalność. Tak jak Katarzyna Kapela, która Rodzinną Sklepo-Kawiarnię Tubajka otworzyła w listopadzie 2011 r. w Łodzi. – Założyłam własną działalność gospodarczą za pieniądze z UE, choć oczywiście jest to duży skrót myślowy, bo trzeba było pisać projekt i cała procedura zajęła mi kilka miesięcy, ale było warto – podkreśla.

Krok po kroku

Prowadzenie sklepokawiarni wymaga odpowiedniego pomieszczenia. Ważna jest już sama lokalizacja. Na przykład Kalimba Koffifi, sklepokawiarnia na warszawskim Żoliborzu, mieści się w pobliżu stacji metra i vis a vis wejścia na plac zabaw w parku Żeromskiego. Dzięki temu zyskuje więcej klientów, a ci, którzy nie mieszczą się w środku, mogą kupić ciastka i zjeść je na parkowej ławce.
Reklama
Chyba że nie posiada się własnego lokalu, jest się skazanym na wynajem, a stawki za obecność w widocznych punktach dużych miast są bardzo wysokie. Wtedy lepiej postawić na takie miejsce, które położone jest nieco na uboczu, ale blisko centrum – tak jak wspomniana Kalimba.
Potrzebne będą pozwolenia dla tego typu lokalu od sanepidu. Pomieszczenie musi być wyposażone w toaletę i umywalkę oraz ogrzewanie i klimatyzację. Całość musi tworzyć przestrzeń bezpieczną dla dzieci, bez żadnych stromych czy kręconych schodów, śliskich podłóg albo pomieszczeń pozbawionych okien, z wykorzystaniem materiałów bezpiecznych, a więc np. niewywołujących alergii.
Warto też pomyśleć o komforcie dorosłych, którzy lubią mieć dziecko na oku. W FikuMikuCafe na warszawskiej Saskiej Kępie sfera dziecięca, czyli bawialnia, jest na stałym podglądzie dzięki przezroczystej ścianie. Ale może to być również np. telewizor pokazujący obraz z kamery podglądającej maluchy.
To oczywiście mnoży koszty, ale potem zwraca się w kampanii promocyjnej.
Ponieważ w lokalu będą serwowane gorące napoje, w tym kawa, trzeba koniecznie zainwestować w dobry ekspres i szlachetne gatunki herbaty oraz kawy. Wskazana jest też sokowirówka i mikrofala. Warto postawić na odpowiednie menu, dokonując od razu wyboru, czy serwujemy tylko słodkie (mile widziane są w takim miejscu domowe wypieki), czy też i słone – we wspomnianym FikuMikuCafe są śniadania, sałatki i ciabaty.
Przy bardziej wyszukanej gastronomii można wejść w układ z piekarnią, cukiernią czy innym lokalem gastronomicznym, pod warunkiem że będą to produkty odpowiednie dla dzieci.

Jak zacząć zarabiać

Podstawą rozkręcenia działalności jest właściwa promocja. Tu, w zależności od środków, można postawić na ogłoszenia w prasie lokalnej czy wręcz dzielnicowej, zaistnieć w serwisach o tematyce rodzinno-dziecięcej, w mediach społecznościowych. Warto jest rozpropagować w najbliższej okolicy samo otwarcie, nawet za pomocą ogłoszeń na słupach i w zaprzyjaźnionych sklepach. Podstawą jednak jest strona internetowa, skomponowana w dziecinnej poetyce, zawierająca pełny opis oferty, ale i gry dla maluchów oraz sklep online.
Przy odpowiednim zaangażowaniu stosunkowo nieduże wpływy z kawiarni można powiększyć dzięki zróżnicowanemu asortymentowi sklepiku. „Mieszkają u nas zabawki dla Małych i dla Dużych – czytamy na stronie internetowej Tubajki. Przyjechały wprost od ich twórców, dla których ważna jest idea łączenia mądrego wychowania z pięknem i estetyką. Zabawki są bezpieczne, przyjazne i rozwijające (...) inspirowane tradycjami z różnych stron świata”. Można też wejść w kontakt z mniejszymi firmami z branży i w zamian za promocję udostępniać ich produkty po atrakcyjnej cenie. Asortyment można rozszerzyć o sprzedaż dziecinnych mebelków, wózków, elementów wystroju pokoju malucha, ale również artykuły dla pań: torebki, ciuchy i perfumy.
Dobrym pomysłem jest wyposażenie sfery dziecięcej w zabawki, jakich nigdzie indziej nie znajdą – w przypadku krakowskiej Sztamki są to duńskie boblesy, stymulujące motoryczny rozwój malucha.
Za korzystanie z sali zabaw możemy oczywiście pobierać opłatę. Innym ważnym finansowym wsparciem jest udostępnianie lokalu na warsztaty, np. kursy, szkolenia, prezentacje – oczywiście tematycznie związane z jego profilem i prowadzone przez osoby umiejące pracować z dziećmi. Nie dość, że na tym zarobimy (i damy zarobić też innym), to zwiększymy atrakcyjność miejsca ofertą programową. Warto też udostępniać lokal na odpłatne imprezy zamknięte, jak urodziny malucha, urządzać pokazy filmów, miniprzedstawienia teatralne, w których dzieci wezmą udział. Możliwości jest bez liku.