Według cytowanego przez agencję Bloomberg Andrzeja Jakubiaka, przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego, ze względu na konieczność wzmocnienia kapitałów polskie banki nie powinny przeznaczać na dywidendę więcej niż 50 proc. ubiegłorocznych zysków.
>>> Więcej o dywidendach znajdziesz w zakładce dywidenda
Ten warunek spełniają BZ WBK i Bank Handlowy, których zarządy chcą wypłacić akcjonariuszom odpowiednio 584,6 mln zł (8 zł na akcję) i 360,6 mln zł (2,76 zł na akcję). W każdym przypadku to niemal połowa zysków wypracowanych w 2011 r.
Decyzji o proponowanej wysokości dywidendy nie podjęły jeszcze Pekao i PKO BP. – W przypadku Pekao oczekiwania rynku są takie, że powinien on przeznaczyć na dywidendę ok. 50 proc. zysku – mówi Tomasz Bursa z Ipopema Securities. Pekao zarobił w 2011 r. niemal 2,9 mld zł.
Reklama
Polityka dywidendowa PKO BP, który zarobił 3,8 mld zł, zakłada przeznaczanie na ten cel 40 proc. zysku. Bank chce ją jednak uelastycznić. – Informacje płynące z banku wskazują, że celem jest zmiana idąca w kierunku przeznaczania na dywidendę 40 – 60 proc. zysku. Możliwe, że po sugestii KNF tegoroczna propozycja znajdzie się bliżej sugerowanych 50 proc. – mówi analityk Ipopemy.
W przypadku PKO BP decydujący głos będzie należał do Skarbu Państwa, dla którego dywidendy są ważną częścią przychodów budżetowych. Kiedy w 2011 r. bank chciał przeznaczyć na ten cel 41 proc. zysku, decyzją MSP wzrosła ona do blisko 75 proc. Analitycy liczą, że resort i KNF będą jednak unikały ewentualnych sporów.