Renate Reimann-Haas, Wolfgang Reimann, Setfan Reimann-Andersen i Matthias Reimann-Andersen to czwórka adoptowanych dzieci Alberta Reimanna, urodzonego w Polsce przedsiębiorcy, który przekazał swojemu przybranemu potomstwu firmę holdingową John A. Benckiser. Według danych Bloomberga całkowity majątek rodziny szacowany jest na co najmniej 20 mld USD.

Za pośrednictwem mającej siedzibę w Wiedniu John A. Benckiser (JAB) i zależnych od niej spółek Reimannowie posiadają 80 proc. spółki Coty, największego na świecie producenta perfum. Są też właścicielami Labelux Group GmbH, która zarządza markami luksusowymi takimi jak Bally, Belstaff i Jimmy Choo, oraz 15 proc. Reckitt Benckiser Group, producenta prezerwatyw Durex i środka przeciwbólowego Nurofen.

„Reimannowie wolą nie pokazywać się publicznie, zostawiają zarządzanie bieżącymi sprawami zaufanym managerom,” mówi Michael Woywode, profesor szkoły biznesowej na Uniwersytecie w Mannheim, który śledzi losy rodziny. „Wszyscy oni są bardzo dyskretni.”

Jednak na skrytych miliarderów, których nazwiska nigdy nie pojawiają się na najważniejszych międzynarodowych listach bogaczy, padło w zeszłym tygodniu światło reflektorów, kiedy to Avon odrzucił spontaniczną ofertę wykupu firmy przez Coty.

Wartość rocznej sprzedaży produktów Coty wynosi 4,1 mld USD, a jej dochody Ebitda wynoszą około 800 mln USD. Z kolei Labelux wygenerował w 2011 roku około 1 mld zysków. Udziały JAB w Reckitt Benckiser były na dzień 5 kwietnia warte 6,2 mld USD. Zyski Reimannów z dywidendy firmy wyniosły od 1997 roku około 1,5 mld USD.

Kupno Avonu byłoby dla Reimannów największym zakupem od czasu przejęcia przez nich firmy ojca w roku 1984. Choć sami odmawiają komentarzy, rzecznik rodziny ujawnił pewne szczegóły z historii firmy.

Fortuna Reimannów ma swój początek w roku 1823, kiedy to John Adam Benckiser założył swoją firmę w Pforzheim w Niemczech. Pięć lat później dołączył do niego chemik Ludwig Reimann, stając się wspólnikiem. Sprzedawali oni kwas cytrynowy i fosforany klientom w całej Europie. Jeden z potomków Benckisera ostatecznie przekazał swoje udziały w firmie rodzinie Reimannów, ponieważ odszedł na emeryturę bez potomstwa. Prapraprawnuk Reimanna, Albert, dołączył do rodzinnego interesu w 1923 roku – mając 25 lat pomagał zarządzać firmą u boku ojca i wujków.

Albert Reimann odziedziczył całą firmę po śmierci ojca w roku 1952. W ciągu kolejnej dekady wprowadził na linię produkcyjną firmy szereg dóbr konsumenckich, w tym na przykład klej do protez Kukident w 1962 r. czy środek do zmywarek Calgonit w 1964 r.

Zatrudnianie osób trzecich do zarządzania firmą zaczęło się w roku 1960 od Martina Grubera, który osiemnaście lat później został jej dyrektorem.

Reimann zmarł w roku 1984, zostawiając każdemu z czworga dzieci 25-proc. udział w spółce. Cztery lata później dyrektorem został Peter Harf, który zarządza firmą do dziś.

Rodzina wciąż jednak prowadzi swoją działalność z dala od mediów. „W regionie Rhine-Neckar, skąd pochodzą Reimannowie, jest kilka wpływowych rodzin i wszystkie z nich są bardzo dyskretne,” mówi Woywode. „Dawne niemieckie rodziny przedsiębiorców często żyją w izolacji.”

ikona lupy />
Główna siedziba grupy Reckitt Benckiser w Slough w Wielkiej Brytanii. / Bloomberg / Chris Ratcliffe