„Pierwsza sesja w nowym tygodniu upłynęła pod znakiem osłabienia rodzimej waluty. Z porannych minimów pary złotowe szybko cofnęły się pod istotne poziomy. Rodzimej walucie zaszkodziły spadki na eurodolarze oraz niezdecydowanie na europejskich giełdach. Poprzez to para EUR/PLN powróciła ponad poziom 4,17 i jeszcze w końcówce pierwszej połowy handlu przetestowała dolne ograniczenie krótkoterminowego kanału wzrostowego.

W przypadku pary USD/PLN sytuacja rozwijała się w podobny sposób. Powrót ponad poziom 3,15 zatrzymał się na dłużej w okolicy poziomu 3,1550" – podsumował Michał Mąkosa z FMCM. Zaznaczył, że później w miarę upływu czasu cena dolara rosła, choć zmiany były niewielkie.

„Druga część dzisiejszego handlu nie przyniosła zmian. Złoty słabł w dalszym ciągu jednak skala deprecjacji nie była duża. Bez wpływu na notowania pozostał odczyt indeksu Chicago PMI, który wyniósł 52,6 pkt., czyli o 6 pkt. gorzej niż w poprzednim okresie" – dodał Mąkosa.

W poniedziałek ok. godz. 16.30 za jedno euro płacono 4,1728 zł a za dolara 3,1526 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3233.

Reklama

W poniedziałek ok. godz. 11. za jedno euro płacono 4,1689 zł a za dolara 3,1488 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3240.

W piątek ok. godz. 17:00 za jedno euro płacono 4,1746 zł a za dolara 3,1501 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3255.