“Według standardów rozwiniętego świata, nie wygląda to nawet na spowolnienie, wzrost gospodarczy w Indiach – szacowany przez MFW na 6,9 proc. w 2012 r. – nadal jest silny. Ale oznacza spowolnienie: gospodarka hamuje z prognozowanych ponad 8 proc. wzrostu, a negatywny trend może przynieść dalsze obniżki” – pisze w New York Timesie Tyler Cowen, profesor George Mason University.

Jego zdaniem, skutki spowolnienia w Indiach w różnym stopniu obejmą poszczególne grupy ludności, a szczególnie zagrożone będą osoby najbiedniejsze. Dotyczy to wielu milionów Hindusów, którym nie uda się wydobyć ze skrajnej nędzy. „Kłopoty strefy euro w porównaniu wyglądają na drobiazg” – pisze naukowiec.

Bieda w Indiach będzie miała również skutki dla całego regionu, dla gospodarek i systemów politycznych takich państw jak Bangladesz, Nepal, Pakistan i Birma.

Reklama

Największa gospodarka świata

Powołując się na opinię ekonomisty Scotta B. Summera z Bentley College, Mason zwraca uwagę, że w ciągu najbliższego stulecia Indie zapewne staną się największa gospodarką świata. Ze względu na stały wzrost liczby ludności przegonią Chiny, w których niedługo liczba obywateli zacznie spadać.

Wśród przyczyn spowolnienia gospodarczego na Półwyspie Indyjskim Mason zwraca uwagę na bariery stawiane zagranicznym inwestorom, niewystarczającą infrastrukturę energetyczną oraz przede wszystkim wstrzymanie liberalizacji oraz prorynkowych reform. Znacznie trudniejsze do rozwiązania będą zdaniem naukowca takie przyczyny strukturalne, jak duży udział w gospodarce słabo rozwiniętego rolnictwa, wyczerpanie potencjału wzrostu opartego o działalność usługową oraz niewydolny system prawny.

India nie jest osamotniona w aktualnym spowolnieniu gospodarczy. Zdaniem Masona istnieją obawy, że cała grupa BRIC straciła wiele ze swojego rozpędu. „W zeszłym roku gospodarka Brazylii wzrosła tylko o 2,7 proc., spadek z 7,5 proc., również wzrost PKB Chin i Rosji zwalnia.”

Mason podkreśla, że sytuacja na świecie jest kreowana przez procesy strukturalne, a nie przykuwające uwagę sensacyjne nagłówki. „Na własną zgubę ignorujemy niepokojące trendy indyjskiej gospodarki” – podsumowuje.