Notowania wspólnej waluty w pierwszych godzinach sesji znajdowały się lekko poniżej 1,26. W Europie wydarzeniem dnia była przede wszystkim aukcja włoskich obligacji. W świetle ostatnich wydarzeń wielu uczestników rynku skłaniało się ku tezie, iż jest to słaby moment na emisję długu. Pomoc finansowa dla Hiszpanii wzbudziła obawy o dalsze zaognienie i rozprzestrzenienie się kryzysu zadłużeniowego na inne kraje. W tym tygodniu rentowność hiszpańskich 10-letnich obligacji osiągnęła rekordowe poziomy (w czwartek testując 7,00%), ciągnąc za sobą włoskie papiery do poziomów nienotowanych od wielu miesięcy. Jeszcze rok temu spread między dziesięcioletnim długiem Niemiec i Hiszpanii wynosił 245 pkt, obecnie sięga już 550 pkt.

Zanim okazało się, że słabe wyniki przetargu rzeczywiście potwierdziły wcześniejsze obawy, Narodowy Bank Szwajcarii podał, iż nie zmienił poziomu stóp procentowych i zadeklarował, że dalej zamierza bronić ustalonego 6 września ubiegłego roku minimalnego kursu wymiany ie 1,20 franka za euro. Docelowy przedział dla 3-miesięcznej stopy LIBOR we franku szwajcarskim pozostał na poziomie 0-0,25% z celem utrzymania go jak najbliżej zera. Decyzja banku była zgodna z oczekiwaniami. SNB podwyższył także prognozę wzrostu PKB Szwajcarii w 2012 roku do około 1,5% z blisko 1% spodziewanych wcześniej. W reakcji na komunikat SNB euro osłabiło się wobec franka do 1,2003 z 1,2021 sprzed decyzji, co mogło zaniepokoić władze banku. Co prawda, jak już wskazywaliśmy przy okazji publikacji danych na temat rosnących rezerw walutowych Szwajcarii, SNB może interweniować do skutku i ma na to środki. Jednakże rosnące zaangażowanie uderza w coraz większą część szwajcarskiego PKB, co wpływa na ton wypowiedzi przedstawicieli banku. Nie mówi się już o podniesieniu pułapu usztywnienia kursu EUR/CHF, a tylko o obronie obecnego poziomu. Jeśli skala ucieczki w CHF niekontrolowanie nasili się wówczas SNB może stanąć przed testem swojej determinacji. Usztywnienie miało za zadanie wsparcie szwajcarskiej gospodarki, ale przy obecnej wysokiej awersji do ryzyka skala zakupów walut zaczyna stawać się coraz większym ciężarem dla Szwajcarii (głównie poprzez rosnące koszty banku centralnego). Tymczasem, w dość ciekawym technicznie miejscu znalazł się kurs USD/CHF. Udany atak na 0,948 otworzy mu drogę do 0,936 i następnie możliwy będzie ruch w kierunku 0,904. Jeśli natomiast doszłoby do przełamania linii średnioterminowego trendu spadkowego i wzrostu powyżej 0,96 niewykluczone, że wówczas zobaczylibyśmy test strefy 0,968-0,975.

Choć Włochom udało się uplasować dług za 4,5 mld EUR, to musiały za to zapłacić wysoką cenę - rentowność obligacji 3Y wzrosła do 5,3% z 3,91% w połowie maja. Wyniki przetargu przyczyniły się do dalszego wzrostu awersji do ryzyka, prowadząc do testu 7,0% na 10Y papierach hiszpańskich. Po przekroczeniu tej bariery o unijną pomoc finansową w ostatnich latach prosiły Grecja, Irlandia i Portugalia. Wiele wskazuje na to, że zadłużona na prawie 100% PKB Hiszpania podzieli los wspomnianych eurobankrutów. Szkopuł tylko w tym, że dług Hiszpanii jest o wiele większy od zobowiązań Grecji, Irlandii i Portugalii razem wziętych, a strefa euro nie dysponuje ani środkami, ani co gorsze determinacją, aby spłacać hiszpańskie długi. Czy dzisiejsze zmiany na rynku sprowokują w końcu EBC do działania, przecież jego szef Mario Draghi obiecał, iż nie dopuści do przełamania bariery strachu na 7,0%?

Po południu nastroje zaczęły poprawiać się. Na rynek napłynęły kolejne dane z USA. Jak się okazało w ubiegłym tygodniu liczba nowych podań o zasiłek dla bezrobotnych wzrosła do 386 tys., podczas gdy analitycy oczekiwali 375 tys. Po publikacji na nowo ożyły spekulacje, co do QE3 w USA, które wsparły euro i rynek długu południa Europy. Pod koniec sesji europejskiej kurs EUR/USD ruszył w kierunku 1,26, zaś rentowności włoskich i hiszpańskich papierów lekko spadły (średnio o 10 pb).

Reklama

Wieczorem, zgodnie z zapowiedziami lider greckiej radykalnej koalicji lewicowej SYRIZA zorganizował ostatni wiec wyborczy przed niedzielnymi wyborami parlamentarnymi podczas którego obiecał, że jeśli wygra głosowanie, zmieni warunki udzielonej Grecji międzynarodowej pomocy. Jednocześnie jednak zapewnił, że renegocjacja warunków porozumienia z Unią Europejską (UE) i Międzynarodowym Funduszem Walutowym (MFW) w sprawie pomocy dla kraju nie spowoduje opuszczenia przez Grecję strefy euro. W reakcji na te doniesienia kurs EUR/USD przełamał 1,263 wykazując wyraźną tendencję do dalszego wzrostu. Bez wątpienia na poprawę nastrojów wpłynęły też doniesienia z Rzymu, gdzie podczas spotkania premiera Włoch i prezydenta Francji uzgodniono stanowiska w najważniejszych kwestiach, dotyczących UE oraz sytuacji międzynarodowej, m.in. nie wykluczono, że jednym ze środków walki z kryzysem zadłużenia mogą być tak zwane euroobligacje. M. Monti i F. Hollande spotkają się jeszcze 22 czerwca na kolejnych rozmowach, w których udział ma też brać kanclerz Niemiec A. Merkel i premiera Hiszpanii M.Rajoya. Czy przekonają niemiecką Żelazną Damę do swoich poglądów? To byłby kolejny krok do poprawy nastrojów.

Wzrosty na szerokim rynku pozwoliły na spadek kursu EUR/PLN do 4,27 w piątek z rana. Poniżej 3,40 obniżyły się też notowania pary USD/PLN. Ostatni dzień tygodnia powinien przebiegać już raczej spokojnie, a większe ruchy zobaczymy najprawdopodobniej dopiero po weekendzie.

Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks Cywilny. Informacje zawarte w niniejszym materiale nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. PKO BP SA dołożył wszelkich starań, aby zamieszczone w niniejszym materiale informacje były rzetelne oraz oparte na wiarygodnych źródłach. PKO BP SA nie ponosi odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych na podstawie informacji zawartych w niniejszym materiale.