Kilka jest przyczyn, dla których trzeba przebudować energetykę opartą dziś głównie na sieciach przesyłowych i scentralizowanych konwencjonalnych źródłach wytwórczych. Większość bloków jest przestarzała i musi być wymieniona lub zmodernizowana. Rośnie popyt na energię, ale – co najważniejsze – wyczerpują się zasoby paliw kopalnych. Jednocześnie rośnie koszt ich pozyskania.

Wsparcie i cena

PIGEO dokonała stosownych wyliczeń, jak zielone certyfikaty wpływają na cenę zielonej energii. W okresie od 2005 do 2010 r. średnia cena energii dla odbiorcy końcowego wzrosła o 13,3 gr za 1 kWh, czyli o ponad 100 proc. Jednocześnie udział zielonych certyfikatów w tym wzroście nie przekroczył w całym tym okresie 2,8 gr. W latach 2011–2012, z uwagi na utrzymanie wielkości obowiązku zakupu energii z OZE na tym samym poziomie co w 2010 r., wzrost ceny energii dla odbiorców końcowych nie będzie wywołany zielonymi certyfikatami. Bez wątpienia dojdzie jednak do wzrostu średniej ceny energii elektrycznej u odbiorcy końcowego z innych powodów niż rozwój OZE.
Reklama
Wpływ zielonych certyfikatów byłby jeszcze mniejszy, gdyby z systemu wsparcia wyłączyć tzw. współspalanie. W projekcie ustawy o OZE współspalanie biomasy doczekało się wreszcie solidnego wygaszenia wsparcia, a zyskują inne technologie, w tym duża energetyka wodna, biomasa i fotowoltaika. Nieco pokrzywdzonym źródłem w zaproponowanym mechanizmie wsparcia jest sektor biogazowni, gdzie współczynnik korekcyjny zaproponowano powyżej jedności. Z całą pewnością nie dostrzeżono tu zalet rozwoju tego sektora, w tym aplikacji polskiej myśli technologicznej.

Zasadność zmian

Projekt ustawy o OZE zakłada obniżkę wsparcia dla lądowych farm wiatrowych. Czy propozycja ta poprzedzona była wnikliwą analizą, z której wynika, że takie rozwiązanie nie wpłynie negatywnie na zachowania inwestorów i dalszy rozwój branży, szczególnie na obszarach o słabszej wietrzności? W przeciwnym razie rozwój dobrze rokującej branży może ulec zastopowaniu. Duże wsparcie – i jest to zaskoczeniem – otrzymają sektor biomasy, duża energetyka wodna oraz technologia wiatrowa na morzu (offshore). Technologie te nie wpłyną na realizację celów unijnych w 2020 r. Do tego czasu żaden taki obiekt po prostu nie powstanie.
Trudno zaakceptować to, by konsument energii miał płacić za rozwój energetyki wodnej dużej mocy, w tym budowanej od podstaw, np. ponosił koszty budowy tamy. Równie dobrze w przypadku biogazowni rolniczej należałoby uwzględnić koszty zakupu areału pod uprawy do produkcji biogazu. Jak uzasadnić zmianę zaproponowanych współczynników wsparcia dla różnych OZE? Czy to już jest właściwy moment na ich zmianę?
W sektorze fotowoltaiki przed zaproponowaniem mechanizmów wsparcia należy przeprowadzić gruntowne analizy, by nie powtórzyć złej praktyki zastosowanej swego czasu w Czechach. Miks energetyczny trzeba opierać na wszystkich dostępnych źródłach i budować koniecznie z wykorzystaniem własnych odnawialnych zasobów, których pozyskanie staje się coraz tańsze. Przebudowy energetyki należy dokonywać ewolucyjnie, co leży w interesie polskiej gospodarki.
ikona lupy />
Michał Ćwil, dyrektor generalny Polskiej Izby Gospodarczej Energii Odnawialnej (PIGEO) / DGP